30-letni Adolfo Martinez usłyszał skandaliczny wyrok 30 lat więzienia za podpalenie tęczowej flagi. „Dostał więcej niż za morderstwo w Wielkiej Brytanii. Niewiarygodne” – piszą internauci.
Do sytuacji doszło w czerwcu br. Martinez ukradł tęczową flagę z budynku jednego z liberalnych kościołów protestanckich w Ames w stanie Iowa. Tamtejsza pastor Eileen Gebbie deklaruje się jako homoseksualistka.
Później mężczyzna udał się pod homoseksualny klub ze striptizem, rozerwał flagę i podpalił ją zapalniczką. Do czynu Martinez przyznał się sam, deklarując, że jest przeciwny homoseksualizmowi.
Sąd uznał, że mężczyzna dopuścił się podpalenia trzeciego stopnia, co według amerykańskiego prawa jest identyfikowane z podpaleniem pojazdu lub budynku. Tymczasem Martinez podpalił wyłącznie przedmiot. Jak się okazało, wcześniej mężczyzna był podejrzewany o akty wandalizmu, powodowane „nienawiścią” do homoseksualistów.
W listopadzie mężczyzna udzielił wywiadu stacji telewizyjnej KCCI. Jak mówił, nie żałuje czynu. – Zrobiłem to świadomie, dobrowolnie i celowo – powiedział. Ostatecznie Martineza skazano na 5 lat więzienia za podpalenie i zbrodnie z nienawiści. Za nękanie i nieuważne obchodzenie się z ogniem dostał rok i miesiąc więzienia. W związku z faktem bycia recydywistą skazano go łącznie na 16 lat więzienia.
Na wysokość wymiaru kary zwracają uwagę komentujący internauci. „Czy kiedykolwiek ktoś trafił do więzienia za kradzież i spalenie amerykańskiej flagi”, „Powinien spalić amerykańską flagę. Wtedy zostałby nagrodzony i postawiono by mu pomnik”, „Dostał więcej niż za morderstwo w Wielkiej Brytanii. Niewiarygodne” – piszą.