Już dwa tygodnie trwa seria zamachów przeprowadzanych w stolicy Teksasu – Austin. Wczoraj wieczorem czasu polskiego doszło do czwartej eksplozji. Do tej pory zginęły dwie osoby, a cztery zostały ranne - podało ABC News.
Zamachy bombowe mają taki sam schemat. Wszystkie ładunki zostały podłożone w kartonowych pudełkach pod drzwiami prywatnych domów.
Pierwszy ładunek eksplodował drugiego marca, zabijając 39-letniego mężczyznę.
Do drugiej eksplozji doszło 12 marca. 17-latek mieszkający w domu zabrał bombę do kuchni i otworzył karton razem ze swoją matką. Chłopak zginął, a kobieta została ranna.
Trzeci wybuch ranił 75-latkę, a czwarty dwóch młodych mężczyzn.
Police dogs and their handlers deploy at the scene of an explosion that left two people with non-life threatening injuries in southwest Austin, Texas. The blast comes after three package bombs detonated earlier this month in other areas of Austin. https://t.co/XcF3tYGt63 pic.twitter.com/bzqwDc7Jp8
— Fox News (@FoxNews) 19 marca 2018
W śledztwie bierze udział kilkuset funkcjonariuszy, którzy przesłuchali ponad 200 osób i sprawdzili ponad 700 podejrzanych paczek, o których informowali zaniepokojeni mieszkańcy.
Policja uważa, że motywem zbrodni może być rasizm. Do tej pory ofiarami byli jedynie Afroamerykanie i Latynosi. Na razie to wciąż jednak jedynie jedna z wersji, branych pod uwagę w czasie śledztwa.
Jeszcze przed ostatnią eksplozją FBI ogłosiło zwiększenie nagrody za informację o sprawcy zamachów bombowych do 100 tysięcy dolarów.
Austin hit by fourth explosion hours after police appealed to bomber following spate of deadly 'hate crimes' https://t.co/oe1AyWvLzl pic.twitter.com/kBIY2TMTkd
— Daily Mirror (@DailyMirror) 19 marca 2018