Piotr Semka: rosyjska taktyka jest zemstą za deklaracje Trumpa

Rozmowa prezydenta Nawrockiego z prezydentem Trumpem pozostaje najważniejszym, lecz owianym tajemnicą wydarzeniem ostatnich dni, budząc zaniepokojenie wśród Polek i Polaków. Gość Edyty Hołyńskiej i Adriana Stankowskiego w porannym programie Radia Republika, publicysta Piotr Semka, zwrócił uwagę na oszczędność w relacjonowaniu ze strony polskiego prezydenta oraz na zderzenie dwóch wektorów: działań fachowców nadzorujących szczelność granicy z pragnieniem społeczeństwa, by wiedzieć, w czym Ameryka nas wesprze.
Piotr Semka podkreślił, że brakuje oficjalnych komunikatów na temat szczegółów rozmowy, co staje się nową normą w polityce.
Prezydent Nawrocki był oszczędny w relacjonowaniu. Myślę, że musimy się przyzwyczaić do sytuacji, w której politycy będą mówili coraz mniej – stwierdził. - Z kolei Polki i Polacy są zaniepokojeni, a więc zderzają się tu dwa wektory. Z jednej strony działania fachowców, by jak najskuteczniej nadzorować szczelność granicy, a z drugiej ludzie chcą wiedzieć, w czym Ameryka nas wesprze.
Jedynym źródłem informacji pozostaje depesza CNN, która rzekomo mówi o przyspieszeniu wprowadzenia wsparcia dla Polski - podkreślił Semka.
Jedyne czym dysponujemy to depesza CNN. Rzekomo o przyspieszeniu wprowadzenia do Polski wsparcia. To może być system Patriotów. Druga sprawa to przyśpieszenie dostawy samolotów F-35, które miały przybyć do Polski w styczniu – relacjonował Semka.
Publicysta zaznaczył również, że Polska potrzebuje systemów obronnych, które skutecznie przeciwdziałają zagrożeniom ze strony Rosji.
My potrzebujemy szybko, stosunkowo tanich systemów, bo Rosjanie mogą nas dręczyć wysyłaniem dronów i okaże się, po pewnym czasie, że starty samolotów bojowych mogą się okazać zbyt drogie – dodał.
Piotr Semka skrytykował również bieżące podziały wewnętrzne, uznając je za szkodliwe w obliczu zagrożeń zewnętrznych.
Do przedwczoraj słyszeliśmy, że w grę może wchodzić przez urząd premiera Tuska nieuznawanie kontaktów z Szefem BBN Sławomirem Cenckiewiczem. To są elementy wojenki polsko-polskiej, które powinny zostać zepchnięte na margines – ocenił, wskazując, że taka sytuacja jest na rękę przeciwnikom. - Na wschodzie ktoś się z tego cieszy i testuje szybkość reakcji. Testuje też adekwatność działań i ich konkretność.
W kontekście rosnących zagrożeń na wschodniej granicy, Semka zaapelował o zacieśnienie współpracy z Ukrainą, która posiada ogromne doświadczenie w reagowaniu na rosyjskie prowokacje.
Teraz możemy się przekonać, że my powinniśmy z Ukrainą bliżej współpracować, ponieważ to Ukraina jest najlepszym praktykiem reagowania na rosyjskie prowokacje. To, co u nas jest szokiem, że lecą drony przez granicę, dla Ukraińców jest codziennością. Stworzyli znakomite systemy detekcji i to są rzeczy, które mają jedną zaletę: nie są oparte na kosztownych działaniach – wyjaśnił.
Semka ostrzegł przed rosyjską taktyką dronową, której celem jest dezorganizacja życia w Polsce.
Ostrzegają Ukraińcy, że Rosjanie mogą chcieć nas niepokoić tymi dronami, żeby zdezorganizować nasze życie. Zamknięto cztery lotniska. To pokazuje, że działanie daje efekty. Widziałem migawki z tysiącami ludzi, pełnych obaw, bo mieli zabukowane wczasy, a więc loty na np. Teneryfę.
Publicysta podkreślił, że działania te mieszczą się poniżej progu artykułu 5 NATO, porównując je do zachowania złego sąsiada.
To są działania Rosji poniżej progu artykułu 5. To jak zły sąsiad, który puszcza głośno muzykę, a jak przyjeżdża policja, wyłącza i mówi: "to są wariaci, uwzięli się na mnie."
Semka wskazał, że rosyjska taktyka jest zemstą za deklaracje Trumpa. "To jest taktyka rosyjska, która jest zemstą za deklarację, którą złożył Trump, że wojska USA w Polsce zostają, a może będzie ich więcej."
Na koniec publicysta odniósł się do tajemniczego wpisu Trumpa na X (dawniej Twitterze), sugerującego kolejne etapy sankcji.
Trump z Nawrockim mogli też rozmawiać o kolejnym etapie sankcji. Trump jak zwykle robi tajemnicze tweety. Pisze w końcówce: "Zaczynamy!". Co? Nie wiemy, ale spodziewamy się, że coś się zacznie. Możemy się domyślać, że chodzi o sankcje – podsumował Piotr Semka.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Golińska: alerty są właśnie po to, żeby poinformować mieszkańców, żeby byli przygotowani

Błaszczak: Niemcy ubiegają się o to, żeby dostarczyć Polsce system antydronowy

Domański: Putin pokazuje, co się będzie działo, jak dalej będziemy pomagać Ukrainie
