Scholz odwiedził Putina. Kilka dni przed wojną. Teraz zdradza, po co
Wszyscy pamiętamy, jak 24 lutego wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę. Ciekawe, a zarazem bardzo wymowne jest to, że zaledwie kilka dni wcześniej kanclerz Olaf Scholz odwiedził na Kremlu rosyjskiego przywódcę -Władimira Putina. W wywiadzie dla tygodnika „Stern”, opublikowanym dziś z okazji rocznicy urzędowania jego rządu, socjaldemokrata tłumaczył się z tej wizyty. Ba, nawet bronił - przedstawiając ją jako ważną próbę zapobieżenia atakowi na Ukrainę. No to coś mu nie wyszło...
„Miałem wielką nadzieję, że nadal możliwe będzie zapobieżenie tej bezsensownej i brutalnej wojnie. Wyszło inaczej”, powiedział Scholz w "Stern".
Opisał też okoliczności swojego blisko czterogodzinnego spotkania z szefem Kremla. „Było ono ważne, ponieważ dało mi możliwość omówienia - i obalenia - wszystkich pretekstów, których Putin używa do teraz, aby usprawiedliwić tę wojnę”, argumentował niemiecki kanclerz.
Zobacz też: Była wielka przyjaźń, teraz gorzkie wspomnienia. Merkel ostro o Putinie
Jak wspomina, podczas swojej wizyty zadał Putinowi pytanie: „Czy to możliwe, że kiedy wystartuje (mój samolot), to rosyjskie myśliwce również wystartują - w kierunku Ukrainy?”. „Putin nie zaprzeczył. Pamiętam to do dziś”, podkreślił kanclerz Niemiec.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Tusk przewrotnie komentuje sondaż, który zapowiada brak koalicjantów KO w przyszłym Sejmie. Internauci bezlitośni
List otwarty Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego Bartłomieja Sochańskiego do Prezesa TSUE Koena Lenaertsa
Najnowsze
Rzecznik prezydenta odpowiada Sikorskiemu. Jest reakcja na zarzuty szefa MSZ ws. odznaczeń
Niemcy twierdzą, że jest ich za mało w brukselskich biurowcach. Chcą jeszcze więcej stołków
Tusk przewrotnie komentuje sondaż, który zapowiada brak koalicjantów KO w przyszłym Sejmie. Internauci bezlitośni