Aleksandr Borodaj, premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej proklamowanej na wschodzie Ukrainy, ogłosił swoją dymisję. Rosjanin poinformował, że zastąpi go Ukrainiec Aleksandr Zacharczenko.
- Dzisiaj, podczas posiedzenia rządu, ogłosiłem, że odchodzę ze stanowiska premiera Donieckiej Republiki Ludowej, bo chcę zmienić funkcję - powiedział Borodaj na konferencji prasowej.
- Chcę wam przypomnieć, że przybyłem tu w pewnym sensie w roli kryzysowego menedżera. Posługując się językiem biznesu, można powiedzieć, że (przybyłem tu) jako menadżer start-upu. Przybyłem tu, gdy Doniecka Republika Ludowa dopiero się rodziła, w chaosie i we krwi - mówił.
Borodaj wyjaśnił, że teraz obejmie stanowisko wicepremiera oraz że premierem separatystycznego rządu zostanie Aleksandr Zacharczenko. Ten Ukrainiec jest sojusznikiem ministra obrony w rządzie Donieckiej Republiki Ludowej Igora Striełkowa (Girkina), byłego agenta rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
Na czele ruchu separatystycznego w Doniecku stali dotychczas trzej Rosjanie: Borodaj, Striełkow, a także Władimir Antiufiejew, numer dwa w separatystycznym rządzie.
Borodaj twierdzi, że zna Striełkowa od lat 90. i że poznali się w Naddniestrzu, które odłączyło się od Mołdawii i gdzie Rosja utrzymuje obecność wojskową. Striełkow utrzymuje, że brał udział w tym konflikcie oraz że walczył na Bałkanach i w Czeczenii.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Eksperci o sytuacji na Ukrainie: Wprowadzenie rosyjskich „sił pokojowych” bardzo możliwe
Jaceniuk: W obliczu wspólnego zagrożenia Ukraina i NATO powinny współpracować