Prywatny odrzutowiec pasażerski rozbił się wczoraj po południu czasu miejscowego podczas awaryjnego lądowania na zatłoczonej autostradzie na Florydzie. Doszło do uderzenia w dwa pojazdy Niestety, jak podały władze, zginęły dwie osoby.
"Biznesowy odrzutowiec Bombardier Challenger 600, który wystartował z Ohio, zbliżał się do lotniska w Naples na południowym zachodzie Florydy, kiedy pilot poinformował przez radio, że oba silniki samolotu uległy awarii" – podała w oświadczeniu Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB).
A private plane crashed into a car while trying to land on a highway in Florida
— NEXTA (@nexta_tv) February 10, 2024
A small plane flying from Ohio State University to Naples Airport collided with a car in Collier County, forcing the closure of a highway. The Federal Aviation Administration said a Bombardier… pic.twitter.com/4TNc9TMDtK
"Kontroler ruchu lotniczego natychmiast zezwolił na awaryjne lądowanie na lotnisku w Naples, ale pilot oznajmił, że nie dotrze do pasa startowego (...) i spróbuje wylądować na I-75, autostradzie międzystanowej łączącej region Wielkich Jezior na północy z Florydą na południu" - przekazał AFP rzecznik lotniska.
Do awaryjnego lądowania doszło w pobliżu zjazdu Pine Ridge Road w hrabstwie Collier.
Nagrania wideo i zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazują, że samolot rozbił się podczas lądowania i stanął w płomieniach. Maszyna uderzyła w dwa samochody, m.in. w dach niewielkiej ciężarówki.
Zarówno według NTSB, jak i Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), odrzutowcem podróżowało pięć osób.
Władze potwierdziły, że zginęły dwie osoby, ale nie sprecyzowały jeszcze, czy ofiary śmiertelne to osoby jadące samochodami, czy znajdujące się w samolocie. Rzecznik lotniska w Naples powiedział jednak, że z wraku odrzutowca wydobyto trzy żywe osoby. Nie poinformował, w jakim są stanie.NTSB i FAA rozpoczęły dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczynę wypadku.