Co najmniej 32 osoby zginęły, a 147 zostało rannych w zamachu samobójczym w mieście Al-Hilla w środkowym Iraku - poinformowały źródła lekarskie i w policji.
Wypełniony materiałami wybuchowymi minibus został zdetonowany przed jednym z punktów kontrolnych na północy miasta, zamieszkanego głównie przez szyitów.
W wyniku ataku zapaliło się co najmniej 50 samochodów, które znajdowały się w pobliżu.
W Iraku od 10 miesięcy nasila się fala przemocy. W lutym w zamachach zginęły 703 osoby, w tym 564 cywilów. Fala przemocy zaczęła narastać - po kilkuletniej przerwie - ubiegłej wiosny, gdy kierowany przez szyitów rząd postanowił rozprawić się z antyrządowymi akcjami sunnitów. Twierdzą oni, że rząd premiera Nuriego al-Malikiego dąży do zmarginalizowania mniejszości sunnickiej.