Norweg Anders Breivik, który zamordował w 2011 roku 71 osób i został skazany na 21 lat więzienia, dzisiejszą decyzją sądu uzyskał prawo do prywatnych odwiedzin w więzieniu. Tym samym kończy się jego izolacja.
Media na całym świecie wskazują, że Norwegowi umożliwiono tym samym odbywanie stosunków seksualnych. Breivika odwiedzać miałaby jego przyjaciółka Victoria. Zabójca już wcześniej domagał się rożnego rodzaju przywilejów – m.in. udało mu się wywalczyć możliwość gry na PlayStation oraz studiowania politologii.
Breivik jest umieszczony w prywatnym więziennym mieszkaniu, w którym ma własną kuchnię oraz 130-metrowy spacerniak. Do tej pory, w związku z uznaniem go za chorego psychicznie, przebywał w izolacji, nie miał prawa do odwiedzin. Jednak norweski sąd orzekł, że zabranianie skazanemu widywania się z gośćmi jest łamaniem praw człowieka. O tajemniczej przyjaciółce Viktorii wiadomo tyle, że jest Szwedką, koresponduje z Breivikiem i chce urodzić jego dzieci.
– Zakaz nieludzkiego i poniżającego traktowania stanowi podstawową wartość w demokratycznym społeczeństwie. Dotyczy to każdego, bez wyjątku - także terrorystów i morderców, którym może pomóc w ich resocjalizacji – tłumaczyła sędzia Helen Andenaes Sekulic w uzasadnieniu wyroku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Breivik wygrał proces przeciwko Norwegii. "Był traktowany nieludzko"
Zamordował 77 osób, skarży się na nieludzkie traktowanie. Breivik wytoczył proces Norwegii
Zamordował 77 osób, będzie studiował z bliskimi swoich ofiar