Rządząca 58 lat zasobnym w diamenty krajem Botswańska Partia Demokratyczna (BDB) straciła władzę na rzecz założonej w 2012 r. partii Patronat na rzecz Zmian Demokratycznych (UDC) - ogłosiła w piątek Niezależna Komisja Wyborcza Botswany.
Tuż po obwieszczeniu tych wyników naczelny sędzia Botswany Terence Rannowane ogłosił lidera zwycięskiej partii, Dumę Boko, nowym prezydentem kraju. Boko, z zawodu prawnik zajmujący się prawami człowieka i absolwent Harvard Law School, w poprzednich wyborach rywalizował z ustępującym właśnie prezydentem Mokgweetsi Masisi, a wcześniej z jego poprzednikiem Ianem Khamą.
Wybory lokalne i parlamentarne w Botswanie odbyły się w środę i było to 13. głosowanie po uzyskaniu przez Botswanę niepodległości.
Prezydent Masisi w piątek w telewizyjnym wystąpieniu poinformował o zwycięstwie opozycji i pokojowym przekazaniu władzy, dowodząc, że Botswana ma jedną z najstarszych i najstabilniejszych demokracji w Afryce.
„Możecie liczyć na mnie, że zawsze będę dostępny, aby przekazać wam wszystko, czego możecie potrzebować. Wycofamy się do bycia lojalną opozycją” - zapewnił Masisi.
Partia rządząca walczyła w nich o przekroczeniu sześćdziesięciu lat sprawowania władzy. Objęła ją w 1966 roku po uzyskaniu niepodległości od Wielkiej Brytanii. Ponad milion osób zdecydowało o zmianie.
Botswana jest uważana za jeden z najbardziej stabilnych krajów w Afryce, ale stoi w obliczu wyzwań gospodarczych z powodu globalnego spadku popytu na diamenty, od których jej budżet jest zależny aż w 80 proc. Jest drugim co do wielkości producentem diamentów po Rosji. Sprzedaż surowych diamentów w firmie Debswana, której rząd jest współwłaścicielem wraz z przedsiębiorstwem De Beers, spadła o prawie 50 proc. w pierwszej połowie 2024 roku.
Dodatkowo tegoroczna susza wywołana przez El Nino zmniejszyła produkt krajowy brutto Botswany o 38 proc., sprawiając, że stała się jednym z ośmiu najbardziej dotkniętych nią krajów Afryki.
Drugim po diamentach dochodowym dobrem kraju są parki narodowe ze słynną, największą na świecie śródlądową deltą rzeki Okawango. O ich większym wykorzystaniu wspominała przed wyborami zwycięska partia, obiecując dywersyfikację gospodarki z uwzględnieniem turystyki.
Źródło: PAP