Hiszpańska policja aresztowała mężczyznę, który próbował przewieźć przez granicę 12-letniego chłopca ukrytego w desce rozdzielczej BMW. 65-latek zjawił się na granicy hiszpańsko-marokańskiej w Melilli. W czasie kontroli celnicy dokonali szokującego odkrycia.
Funkcjonariusze byli wyposażeni w czułe przyrządy, które są w stanie wykryć nawet bicie ludzkiego serca. Usłyszeli stłumiony, rytmiczny dźwięk. – Gdy mundurowy wsadził rękę w szparę w desce rozdzielczej poczuł ciepło ludzkiego ciała. W specjalnie przygotowanym schowku za wciśnięty był przerażony chłopiec. Ledwo żywe dziecko miało problemy z oddychaniem i nie cierpiało na przykurcz kończyn. Nie było w stanie nawet samo wydostać się na zewnątrz - informują pogranicznicy.
Ustalono, że chłopiec dotarł do afrykańskiej granicy UE z Gwinei. Musiał pokonać kilka tysięcy kilometrów. Nieznany jest związek dziecka z 65-latkiem. Konieczne okazało się udzieleni chłopcu pomocy medycznej – trafił do ośrodka dziecięcego w La Purisma, w Meilli. Mężczyzna został aresztowany.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Rusiński: wybory w USA są bardzo chaotyczne
Tusk komentuje wybory w USA. Remedium na wszystkie bolączki ma być federalizacja UE. Sakiewicz mocno odpowiada premierowi
Nastolatek z impetem wjechał quadem w busa
Cejrowski: jeśli nie zrobisz w sprawie swojego dziecka awantury, to jakiś zbok przychodzi z piórami w tyłku i …