Starania Władimira Putina o deeskalację kryzysu na Ukrainie nie spotykają się ze zrozumieniem - powiedział rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow.
- Bez względu na wysiłki naszego prezydenta, na jego gotowość do wyjaśniania stanowiska Rosji praktycznie codziennie, wciąż natrafiamy na mur niezrozumienia - oświadczył Pieskow.
Jego wypowiedź ma być nadana w niedzielę w państwowej telewizji Rossija 24 - informuje Reuters.
- Jest to dość smutne, a co gorsza bardzo złe z punktu widzenia możliwych reperkusji - powiedział Pieskow i zapewniał, że Moskwa nie organizuje wydarzeń na Krymie, a jedynie odpowiada na prośby o pomoc.
Nowe władze ukraińskie oskarżają Rosję o wysyłanie żołnierzy na Krym oraz o wspieranie tamtejszych separatystów z zamiarem oderwania półwyspu od Ukrainy. 1 marca Rada Federacji, izba wyższa rosyjskiego parlamentu, zaaprobowała wniosek Putina o zgodę na użycie wojsk na Ukrainie w celu unormowania sytuacji społeczno-politycznej w tym kraju. Putin umotywował wniosek koniecznością ochrony zdrowia i życia obywateli rosyjskich i członków sił zbrojnych Rosji na Krymie. Formalnie nie podjął jeszcze decyzji o wysłaniu wojsk na Ukrainę.