Niemiecki "Bild" opublikował zapis rozmów kapitana samolotu linii lotniczych Germanwings z drugim pilotem Andreasem Lubitzem podejrzanym o rozmyślne rozbicie maszyny. Usiłując dostać się do kabiny, pilot krzyczał: "Otwórz te cholerne drzwi".
Z zapisu czarnej skrzynki rejestrującej głosy wynika, że kapitan samolotu 4U9525 nie zdążył podczas postoju w Barcelonie skorzystać z toalety. Drugi pilot zaproponował, że przejmie stery, jednak kapitan początkowo nie skorzystał z tej propozycji.
Lądowanie w Düsseldorfie? "Zobaczy się"
Po osiągnięciu przez samolot wysokości przelotowej, 11,6 km, kapitan nakazuje drugiemu pilotowi przygotowanie lądowania w Düsseldorfie. Ten odpowiada lakonicznie "miejmy nadzieję" i "zobaczy się".
Po sprawdzeniu przygotowań do lądowania Lubitz ponownie zwraca się do kapitana – "Możesz teraz iść". Ten odczekuje jeszcze dwie minuty i w końcu przekazuje mu stery, mówiąc – "możesz przejąć". Na taśmie słychać dźwięk odsuwanego fotela i zamykające się drzwi.
Obniżanie wysokości
Jest godz. 10.29 i radar rejestruje obniżanie wysokości. W ciągu minuty maszyna obniża lot o blisko 100 metrów. W ciągu kolejnej minuty samolot obniża wysokość o prawie 600 metrów. O 10.32 kontrolerzy lotu usiłują skontaktować się z pilotami, jednak bez powodzenia. W samolocie słychać automatyczny sygnał alarmowy "sink rate".
"Na Boga, otwórz te drzwi"
Wkrótce potem słychać głośne uderzenie, tak jakby ktoś usiłował wyłamać drzwi do kokpitu. Słychać głos kapitana: "Na Boga, otwórz drzwi". O 10.38 słychać "głośne metaliczne uderzenia". 90 sekund później włącza się sygnał "terrain – pull up – pull up". Samolot jest w tym momencie około 5 km nad ziemią. Słychać okrzyk kapitana: "Otwórz te cholerne drzwi".
W kabinie słychać tylko oddech drugiego pilota, który nie odzywa się.
Krzyk pasażerów
O 10.40 samolot zawadza prawym skrzydłem o górę. Ostatnim dźwiękiem utrwalonym na taśmie rejestratora są krzyki pasażerów.
Samolot Germanwings rozbił się we wtorek we francuskich Alpach. W katastrofie zginęło 144 pasażerów i 6 członków załogi. Francuska prokuratura podejrzewa, że drugi pilot mógł doprowadzić świadomie do rozbicia maszyny. 27-letni mężczyzna był chory. W jego mieszkaniu znaleziono zwolnienie lekarskie obejmujące dzień, w którym doszło do wypadku
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Była przyjaciółka pilota Germanwings: Zapowiadał, że go zapamiętają