Wszystkie rosyjskie statki i okręty opuściły wschodnią część Morza Śródziemnego
Od upadku reżimu Baszara al-Asada w Syrii Rosja nie mogła polegać na dzierżawionej od 1971 r. bazie morskiej w Tartus. Przekonała się o tym w styczniu, gdy nowe władze w Damaszku nie pozwoliły jej bliźniaczym statkom transportowym Sparta i Sparta II zawinąć do portu, w którym miały załadować zbierany przez Rosjan z całego kraju sprzęt i uzbrojenie. Statki te musiały czekać kilka tygodni, zanim pozwolono im wpłynąć do portu.
Przed kilkoma dniami załadowane bronią transportowce w końcu opuściły Syrię, kierując się na zachód. „Są one eskortowane przez cały rosyjski kontyngent marynarki wojennej, który wcześniej stacjonował w Syrii” - zauważył w swojej analizie włoski portal Itamilradar, zajmujący się monitorowaniem ruchu samolotów, statków i okrętów na Morzu Śródziemnym.
Według MT Andersona w piątek między Kretą a zachodnim wybrzeżem Egiptu były płynące na zachód fregaty Admirał Grigorowicz i Admirał Gołowko, okręty desantowe Iwan Grien i Aleksandr Otrakowski, statki towarowe Sparta i Sparta II oraz dwa tankowce Generał Skobielew i Wiaźma.
Jedyną jednostką, która nadal znajduje się w pobliżu wybrzeża syryjskiego jest rosyjski statek szpiegowski Kildin, który 23 stycznia przez pięć godzin walczył z pożarem i może mieć trudności z podążaniem za resztą floty.
Wcześniej, bo już na początku stycznia Morze Śródziemne opuścił ostatni rosyjski okręt podwodny klasy Noworosyjsk, w kodzie NATO - Improved Kilo II. Jego rejs na północ został potwierdzony przez portugalską marynarkę wojenną 4 stycznia.
Utrata bazy w Tartusie oznacza, że każdy rozmieszczony na Morzu Śródziemnym rosyjski okręt podwodny będzie musiał pozostać na morzu, z możliwością jedynie krótkich postojów w zaprzyjaźnionych portach. A tych jest w tym rejonie niewiele - kilka portów we wschodniej Libii i Algierii. Tartus był dla Moskwy jedynym obiektem w regionie, który był w stanie utrzymać jej okręty podwodne z napędem dieslowsko-elektrycznym, które są tańsze i często cichsze niż okręty z napędem jądrowym, ale wymagają regularnego tankowania.
„W praktyce rosyjskie okręty podwodne o napędzie konwencjonalnym spędzają większość czasu w porcie. To sprawia, że stała ich obecność na Morzu Śródziemnym jest teraz nie do utrzymania” - ocenił w styczniu mieszkający w Belgii oficer i ekspert marynarki wojennej Frederik Van Lokeren na łamach branżowego portalu Navalnews.
Rosyjska baza morska w Tartusie była kluczową częścią rosyjskich wpływów wojskowych i politycznych na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Radykalnie zmniejszona obecność okrętów wojennych i okrętów podwodnych na Morzu Śródziemnym prawdopodobnie zmniejszy ten wpływ. Rosja w opinii analityków z Navalnews może chcieć zastąpić Tartus inną bazą. W grę wchodzą wschodniolibijskie porty w Bengazi, Tobruku lub Al-Bajda. Te miasta są kontrolowane przez wspieranego przez Rosję watażkę Chalifę Haftara.
Walka Rosji o utrzymanie sił morskich na Morzu Śródziemnym jest również symptomem szerszych problemów. Rosyjska marynarka wojenna jest przeciążona po inwazji na pełną skalę przeciwko Ukrainę w 2022 r. i zmaga się z problemami konserwacyjnymi. „Znaczne jej zasoby prawdopodobnie zostaną przekierowane na walki w Ukrainie. Jednocześnie gospodarka rosyjska stoi w obliczu przeciwności. Wydaje się mało prawdopodobne, aby Rosja była w stanie utrzymać regularne rozmieszczenie okrętów podwodnych na Morzu Śródziemnym w przewidywalnej przyszłości” – uznał Van Lokeren.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Wiadomości
Wielkie koncerny pod lupą. Minister ds. sił lądowych Stanów Zjednoczonych ujawnia kulisy drogich zakupów zbrojeniowych
Wstrząsające słowa Kołakowskiej o jej związku. „Przez lata utrzymywał mnie na smyczy”. Karolak odpowiedział jednym słowem.
Ozdoba o opinii lekarza dot. stanu zdrowia Ziobry. "Takie działanie jest absolutnie niedopuszczalne"
Najnowsze
Józef Piłsudski Pierwszym Marszałkiem Polski. 105 lat od historycznej uroczystości
Wielkie koncerny pod lupą. Minister ds. sił lądowych Stanów Zjednoczonych ujawnia kulisy drogich zakupów zbrojeniowych
Rogacewicz i Kaczorowska uderzają w uczestników Tańca z Gwiazdami. „Hejt z imienia i nazwiska”