Rosjanie nie chcą Amnesty International ?

Moskiewskie biuru organizacji broniącej praw człowieka zostało zapieczętowane, odłączono w nim prąd i zmieniono zamki – informuje organizacja.
Za zamkniętymi drzwiami pozostały dokumenty, sprzęt elektroniczny oraz prywatne rzeczy pracowników, poinformował niezależną od Kremla „Nowa Gazetę” szef moskiewskiego Amnesty International – Siergiej Nikitin.
Napis na pieczęciach głosi, że lokal jest własnością Moskwy, a próby sforsowania plomb są przestępstwem.
Jak twierdzi AI czynsz opłacany był regularnie, a biuro wynajmowane jest od 20 lat.
'Our Moscow office sealed off without any notification' - Amnesty Intl https://t.co/mcqtg9pdDX
— RT (@RT_com) 2 listopada 2016
tvp info
Komentarze
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
W punkt: goście ostro o Bachmannie i ataku Tuska na NBP: „Niech się pan Szwab odstosunkuje od polskiego złota”