Rosja: sąd przyjął pozew Nawalnego przeciw rzecznikowi Kremla
Sąd w Moskwie w środę przyjął do rozpoznania pozew uwięzionego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego przeciwko rzecznikowi Kremla Dmitrijowi Pieskowowi. Powodem pozwu jest ubiegłoroczna wypowiedź Pieskowa, iż Nawalny jest instruowany przez "specjalistów amerykańskiej CIA".
Pozew trafił do sądu po raz drugi. Nawalny pozwał Pieskowa, zarzucając mu zniesławienie, jeszcze w zeszłym roku, ale wtedy sąd nie przyjął pozwu, powołując się na uchybienia formalne. Przyjmując go tym razem sąd wyznaczył na 27 maja posiedzenie wstępne.
Nawalny domaga się, by słowa Pieskowa uznać za nieprawdziwe i naruszające jego dobra osobiste. Żąda też oficjalnego zdementowania wypowiedzi rzecznika przez administrację (kancelarię) prezydenta Rosji.
Pieskow powiedział 1 października zeszłego roku, że zachodnie służby specjalne "pracują" z Nawalnym. Dodał następnie, że "konkretnie pracują z nim w tych dniach specjaliści amerykańskiej CIA".
Pieskow wyraził opinię, że to oni dyktują Nawalnemu, co ma mówić.
- Wszystko, co on wygłasza, wkłada mu w usta ta organizacja - powiedział.
Rzecznik Putina był pierwszym przedstawicielem władz Rosji, który publicznie przypisał Nawalnemu współpracę z obcymi służbami. Do tej pory tego rodzaju wersje pojawiały się jedynie w mediach prorządowych.
Wypowiedź rzecznika Kremla padła zaraz po tym, gdy Nawalny w wywiadzie dla mediów niemieckich oskarżył Putina o zlecenie zamachu na jego życie, tj. próbę otrucia zakazanym bojowym środkiem chemicznym typu Nowiczok.
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości
Hasło Marszu Niepodległości 2025 ogłoszone. Organizatorzy mówią o obronie Polski przed kryzysem migracyjnym
Zablokować CPK i oddać ziemię? Horała punktuje rząd Tuska za bezczynność w sprawie kluczowej działki dla inwestycji
Najnowsze
Hasło Marszu Niepodległości 2025 ogłoszone. Organizatorzy mówią o obronie Polski przed kryzysem migracyjnym
Menu jak z luksusowej restauracji: co jedli goście na ślubie Cichopek i Kurzajewskiego
Cash przedłużył kontrakt z Aston Villą! Polak zostaje w klubie do 2029 roku
Włoski sąd uległ niemieckim naciskom. Chce przekazać Berlinowi Ukraińca podejrzanego o atak na NS