Zastęp straży pożarnej ze Ciudad del Este w Paragwaju otrzymał wezwanie do miesięcznego dziecka. Niemowlę nie wykazywało oznak życia. Ratownicy podjęli bezskuteczną reanimację. Dziecko zareagowało dopiero na sakrament chrztu.
– Nie możemy nie opowiedzieć tego, co dziś się przytrafiło. Zadzwonił do nas zrozpaczona studentka medycyny prosząc o pomoc dla miesięcznego dziecka, synka 13-letniej dziewczynki – napisali strażacy ze Ciudad del Este na Facebooku.
Na miejscu strażacy zastali matkę trzymającą na rękach niemowlę, które nie oddychało. Od razu ruszyli do szpitala, reanimując jednocześnie dziecko.
Jeden ze strażaków, były kleryk, widząc, że akcja reanimacyjna nie przynosi efektów, postanowił ochrzcić dziecko w szpitalu i wtedy dopiero maluch zareagował.
– Może trudno w to uwierzyć, a może był to zbieg okoliczności, ale jesteśmy pewni, że ten mały obywatel Ciudad del Este stał się bohaterem jednego z najbardziej wzruszających epizodów historii naszej instytucji – napisali strażacy.
Dziecko przekazano pod opiekę lekarzom. Jak wyjaśnia Katechizm Kościoła Katolickiego, „zwyczajnym szafarzem chrztu jest biskup i prezbiter, a w Kościele łacińskim także diakon”, ale „w razie konieczności może ochrzcić każda osoba nawet nieochrzczona, mająca wymaganą intencję, używając trynitarnej formuły chrzcielnej.
– Wymagana intencja polega na tym, aby chcieć uczynić to, co czyni Kościół, gdy chrzci. Kościół widzi uzasadnienie tej możliwości w powszechnej woli zbawczej Boga (Por. 1 Tm 2, 4) oraz konieczności chrztu do zbawienia” – wskazano w Katechizmie