Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen opowiedział się za kontynuacją polityki rozszerzania sojuszu. Potwierdził zasadę, że każdy suwerenny kraj ma prawo do swobodnego decydowania o swoim losie.
"Przyjęcie krajów Europy Środkowej i Wschodniej do NATO i UE należy do największych sukcesów naszych czasów" – napisał Rasmussen na łamach tygodnika "Welt am Sonntag". – Ich wejście do obu organizacji spowodowało umocnienie wolności, demokracji, bezpieczeństwa i stabilności na naszym kontynencie – podkreślił duński polityk, kierujący Sojuszem od 2009 roku.
"Zadanie nie zostało jeszcze zakończone" – zaznaczył Rasmussen. Jak wyjaśnił, ciągle jeszcze istnieją kraje, które chcą wstąpić do NATO. Jago zdaniem stanowisko sojuszu w tej sprawie jest jasne. Punkt 10. Karty Atlantyckiej przyznaje każdemu państwu, które jest w stanie wspierać zasady Sojuszu i przyczyniać się do bezpieczeństwa terytorium NATO, prawo do ubiegania się o członkostwo.
"Potwierdzamy tę zasadę" – podkreślił sekretarz generalny NATO. Wymienił Bośnię i Hercegowinę, Macedonię, Gruzję i Czarnogórę jako kraje, które "podjęły suwerenną decyzję i dążą do NATO". – Te kraje pracują nad koniecznymi reformami. NATO wspiera je – napisał Rasmussen. "Gdy uporają się z najpilniejszymi zadaniami, wówczas my (NATO) podejmiemy konieczne decyzje" – zapowiedział.
Rasmussen skrytykował działania Rosji wobec Krymu jako naruszenie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy, a także jako podkopywanie prawa międzynarodowego. – Moskwa ignoruje ponadto zasadę, że każdy suwerenny kraj może sam decydować o swoim losie – pisze szef NATO.
Przyznał, że polityka Ukrainy wobec wejścia do NATO uległa w minionej dekadzie zmianie, jednak Sojusz respektował każdą decyzję partnera. "Partnerstwo z Ukrainą umocniło się" - ocenił Rasmussen.
Rasmussen przekaże na jesieni stanowisko sekretarza generalnego NATO swojemu następcy - norweskiemu socjaldemokracie Jensowi Stoltenbergowi. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT...