Rada Bezpieczeństwa ONZ wyraziła „poważne zaniepokojenie” eskalacją konfliktu w Strefie Gazy i stale rosnącą liczbą ofiar śmiertelnych. Wezwała strony konfliktu – Izrael radykalny palestyński Hamas – do natychmiastowego rozejmu i powstrzymania się od przemocy.
Rada Bezpieczeństwa zaapelowała także o "poszanowanie międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym ochronę ludności cywilnej".
Nadzwyczajne posiedzenie tego gremium za zamkniętymi drzwiami odbyło się w niedzielę na prośbę władz Jordanii po tym jak doszło do najsilniejszego izraelskiego ostrzału Strefy Gazy od początku ofensywy Izraela w tym kontrolowanym przez Hamas regionie. W pobliżu Szadżaii, na przedmieściach miasta Gaza, śmierć poniosło ponad 60 Palestyńczyków i 13 izraelskich żołnierzy.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, który udał się na Bliski Wschód, aby pomóc w wypracowaniu ewentualnego zawieszenia broni, zdecydowanie potępił niedzielny ostrzał Szadżaii; nazwał go "bestialskim czynem" i zaapelował o natychmiastowe przerwanie walk.
Ban był w niedzielę z wizytą w Katarze i ma odwiedzić Kair, Jerozolimę i Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie urzędują władze Autonomii Palestyńskiej na czele z prezydentem Mahmudem Abbasem z umiarkowanego Fatahu.
W poniedziałek do Kairu udaje się również amerykański sekretarz stanu John Kerry, by wesprzeć wysiłki Egiptu na rzecz przerwania walk w Strefie Gazy. Celem egipskich władz jest przywrócenie zawieszenia broni między Izraelem i Hamasem z listopada 2012 roku.
Od początku ofensywy izraelskiej w Strefie Gazy zginęło co najmniej 437 Palestyńczyków, w tym w niedzielę 96. Był to najkrwawszy dzienny bilans od 8 lipca, gdy ruszyła ofensywa przeciwko Hamasowi. W tym czasie w sumie zginęło 18 żołnierzy izraelskich.
Izraelska ofensywa lądowa, która rozpoczęła się w czwartek wieczorem po 10 dniach ataków lotniczych, ma na celu zniszczenie tuneli podziemnych wierconych przez palestyńskich bojowników i wykorzystywanych do ukrywania wyrzutni rakietowych, a także do przedostawania się na terytorium Izraela.