Rosyjski prezydent rozpoczyna wizytę w Serbii - 17 stycznia po południu Władimir Putin przyleciał do stolicy tego kraju Belgradu. Wizyta rosyjskiego przywódcy będzie uważnie obserwowana w całej Europie. Serbia jest bowiem krajem o największych na Bałkanach rosyjskich wpływach.
Rosyjski prezydent przyleciał do Serbii z potężną delegacją polityków, biznesmenów i dziennikarzy. Spodziewane tematy rozmów z serbskimi politykami to przede wszystkim zwiększenie współpracy gospodarczej. Chodzi tu głównie o rosyjski gaz, który ma popłynąć na Bałkany poprzez gazociąg Turkish Stream. Według strony rosyjskiej, w czasie wizyty Władimira Putina ma zostać podpisanych w sumie 21 umów.
Wizycie Władimira Putina w Belgradzie towarzyszą nadzwyczajne środki ostrożności. Porządku na ulicach stolicy pilnuje 7 tysięcy policjantów. Wszystko to dzieje się w kilkanaście godzin po wczorajszej wielotysięcznej demonstracji opozycji, która domaga się rezygnacji nacjonalistycznego prezydenta Aleksandra Vucicia. Równocześnie oczekuje się, że tysiące osób mogą chcieć przywitać Władimira Putina w największej prawosławnej świątyni w kraju, kościele świętego Sawy.
Serbia jest jednym z bałkańskich kandydatów do Unii Europejskiej, ale pozostaje równocześnie w bliskich kontaktach z Rosją. Tuż przed wylotem do Belgradu Władimir Putin oskarżał Stany Zjednoczone i kraje Zachodu o próbę dominacji na Bałkanach.
W ostatnich miesiącach Czarnogóra została członkiem NATO, a parlament Macedonii poparł zmianę nazwy kraju, co miałoby ułatwić przystąpienie do Unii Europejskiej. Zachodni dyplomaci nie ukrywają, że próby zbliżenia z poszczególnymi krajami bałkańskimi mają równocześnie osłabić wpływy Rosji w regionie.