Putin od tygodnia nie pojawia się publicznie. Rzecznik Kremla dementuje plotki o chorobie prezydenta
Jako "przesilenie wiosenne" określił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pogłoski o chorobie prezydenta Rosji Władimira Putina. To samo - według niego - dotyczy plotek o rychłej dymisji szefa koncernu naftowego Rosnieft Igora Sieczyna, zausznika Putina.
- Gdy tylko wiosną pojawi się słońce, gdy tylko zaczyna pachnieć wiosną, pojawia się przesilenie. Komuś marzy się dymisja Sieczyna, a komuś dymisja rządu; ktoś przez kilka dni nie widzi w telewizji Putina. My odnosimy się do tych przejawów przesilenia spokojnie, cierpliwie odpowiadamy na pytania - oznajmił Pieskow, którego cytują państwowe agencje RIA-Nowosti i TASS.
Napięty grafik prezydenta
Z kolei radiu Echo Moskwy sekretarz prasowy prezydenta powiedział, że Putin "nieustannie ma spotkania, jednak nie wszystkie są publiczne". - Porządek dnia jest bardzo napięty, związany ze zjawiskami kryzysowymi. Stale komunikuje się z rządem, z koncernami państwowymi, ze środowiskiem bankowym. Pochłania to wiele czasu - oświadczył rzecznik.
Zapytany przez tę stację radiową o "siłę uścisku" prezydenckiej dłoni, Pieskow odparł: "Łamie ręce". Z kolei indagowany o to, czy prezydent "pracuje z dokumentami", odpowiedział: "Wyczerpująco". Te dwa pytania Echa Moskwy nawiązywały do sytuacji z sierpnia 1996 roku, kiedy to ówczesny prezydent Federacji Rosyjskiej Borys Jelcyn w moskiewskiej klinice rządowej walczył o życie po kolejnym zawale serca, a jego sekretarz prasowy Siergiej Jastrzembski zapewniał, że właśnie był u swojego szefa; że jest on w świetnej formie; że pracuje z dokumentami i że ma silny uścisk dłoni. We wrześniu 1996 roku Jelcyn ogłosił, że zdecydował się na operację serca.
W rozmowie z Echem Moskwy Pieskow utrzymywał również, że Putin nie miał w planie udziału w czwartkowym dorocznym rozszerzonym Kolegium Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), choć w poprzednich latach przyjeżdżał przy takich okazjach na Łubiankę, z którą przez wiele lat był związany.
Wcześniej dziennik "RBK" zwrócił uwagę, że po raz ostatni prezydent FR pojawił się przed dziennikarzami 5 marca - w tym dniu podejmował na Kremlu premiera Włoch Matteo Renziego. Później Putin miał już tylko jedno publiczne spotkanie, na którym mogli go widzieć nie tylko urzędnicy państwowi - zgodnie z komunikatem kremlowskiej służby prasowej, noszącym datę 8 marca, w związku z Międzynarodowym Dniem Kobiet prezydent spotkał się z kobietami, których dzieci osiągnęły sukcesy w różnych sferach i złożył im życzenia z okazji ich święta. "RBK" podał, że jeden z uczestników tego spotkania zdradził mu, iż zostało ono zarejestrowane przez osobistego operatora Putina, a w rzeczywistości odbyło się 5 marca. Rozmówca gazety twierdzi, że prezydent wyglądał na zmęczonego.
Spotkania nieformalne i zamknięte dla mediów
"RBK" podkreślił, że 6 marca i w kolejnych dniach Putin odbywał tylko niepubliczne spotkania, w których brali udział urzędnicy państwowi i na które nie zapraszano mediów. Z informacji na stronie internetowej Kremla wynika, że 6 marca prezydent prowadził posiedzenie Rady Bezpieczeństwa FR, a następnie przyjął ministrów finansów i obrony, Antona Siłuanowa i Siergieja Szojgu. Wieczorem spotkał się z prezesem Wnieszekonombanku (WEB) Władimirem Dmitrijewem.
10 marca - jeśli wierzyć stronie internetowej Kremla - Putin spotkał się z gubernatorem jamalsko-nienieckiego okręgu autonomicznego Dmitrijem Kobyłkinem. Również to spotkanie było zamknięte dla mediów. Dwa zbliżone do Kremla źródła "RBK" utrzymują, że w tym dniu Kobyłkin nie przyjeżdżał do kremlowskiej rezydencji prezydenta. Służba prasowa gubernatora zaprzeczyła tym rewelacjom. 11 marca na stronie internetowej Kremla ukazała się informacja o spotkaniu szefa państwa z gubernatorem Karelii Aleksandrem Chudiłajnenem. Wszelako gazeta "Wiesti Karelii" już 5 marca podała, że Putin spotkał się z Chudiłajnenem i że rozmowa dotyczyła możliwości przedterminowych wyborów gubernatorskich w tej republice. Źródło zbliżone do gubernatora przekazało "RBK", że spotkanie to było planowane na 4 marca. Służba prasowa Chudiłajnena odmówiła komentarza do tych doniesień.
Dziennik "RBK" podał, że Pieskow w rozmowie z jego reporterem utrzymywał, że spotkania z dwoma gubernatorami odbyły się w terminach podanych na stronie internetowej Kremla. A na uzupełniające pytanie o spotkanie z kobietami odpowiedział, że doszło do niego w przededniu święta.
Odwołana wizyta w Kazachstanie
Dziennik zauważył, że środowy komunikat o spotkaniu z Chudiłajnenem został opublikowany wkrótce po tym, jak agencja Reutera, powołując się na źródło w rządzie Kazachstanu, przekazała, iż spotkanie prezydentów Rosji, Białorusi i Kazachstanu, planowane na 12-13 marca w Astanie, zostało odwołane. "Wizyta została odwołana. Wygląda na to, że on (Putin) zachorował" - przytoczyła agencja swojego rozmówcę, który zastrzegł sobie anonimowość. Pieskow początkowo nie chciał komentować tych informacji, jednak wieczorem oświadczył, że prezydent jest "absolutnie zdrowy".
W końcu października 2014 roku Kreml dementował już pogłoski na temat problemów ze zdrowiem Putina. Uczynił to po tym, jak w amerykańskim dzienniku "New York Post" pojawiły się informacje, jakoby prezydent Rosji cierpiał na raka. "Ich niedoczekanie. Bodajby pypcia na języku dostali. Wszystko jest w porządku" - oznajmił wtedy Pieskow. Według "New York Post" Putin cierpi na raka trzustki, jedną z najbardziej śmiercionośnych form nowotworu, lub raka rdzenia kręgowego i że był leczony przez niemieckiego lekarza, którego poznał przed kilkudziesięciu laty, gdy był agentem KGB w NRD. Rosyjskiemu przywódcy pozostały rzekomo trzy lata życia.
Putin - rządzący Rosją od ponad 15 lat jako prezydent, premier i znów prezydent - lubi demonstrować w mediach swoją tężyznę fizyczną. W ostatnich latach widziano go m.in. jeżdżącego konno, nurkującego w Morzu Czarnym, zjeżdżającego na nartach na Kaukazie i latającego na motolotni z żurawiami.
Czytaj więcej: