Grecja zamyka drzwi: Zostańcie tam, gdzie jesteście, nie przyjmujemy was

Ateny zaostrzają politykę migracyjną, wysyłając jednoznaczne przesłanie do osób próbujących dotrzeć do Grecji z wybrzeży Afryki Północnej. Minister Polityki Migracyjnej, Thanos Plevris, ogłosił: Zostańcie tam, gdzie jesteście, nie przyjmujemy was". To odpowiedź na znaczny wzrost przepływów migracyjnych z tego regionu.
Ateny mocno zrewidowały swoją politykę migracyjną w obliczu rosnącej presji ze strony Afryki Północnej. Minister Polityki Migracyjnej, Thanos Plevris, opublikował wczoraj na platformie X (dawniej Twitter) kluczowe punkty wprowadzone przez rząd Kyriakosa Mitsotakisa, podkreślając kategoryczne stanowisko kraju.
Zgodnie z komunikatem ministra Plevrisa, wprowadzone zostaną następujące natychmiastowe środki w celu "przeciwdziałania inwazji z Afryki Północnej":
- Zawieszenie rozpatrywania wniosków o azyl.
- Aresztowanie i zatrzymanie osób wjeżdżających nielegalnie.
- Utworzenie ośrodka zatrzymań także na Krecie.
- Zamknięcie szlaku.
"Wiadomość jest jasna: Zostańcie tam, gdzie jesteście, nie przyjmujemy was" – napisał Plevris, zapowiadając, że poprawka do ustawy zostanie poddana pod głosowanie w parlamencie już dziś, 10 lipca.
Grecja zawiesza na trzy miesiące rozpatrywanie wniosków o azyl dla wszystkich migrantów docierających do kraju z Afryki Północnej drogą morską.
Premier ogłosił również decyzję rządu o utworzeniu, w pierwszej fazie, jednego, a być może i drugiego, ośrodka zatrzymań na Krecie. Ma to na celu lokalne zarządzanie zjawiskiem, poprzez zatrzymywanie osób, które nielegalnie przekraczają granicę. Mitsotakis dodał, że rozmowy z władzami Libii – zarówno zachodnimi, jak i wschodnimi – są kontynuowane.
Greckie Siły Zbrojne, Marynarka Wojenna i Straż Przybrzeżna są gotowe do współpracy z władzami libijskimi, aby zapobiec wypływaniu łodzi z wybrzeży tego kraju, a w przypadku ich wypłynięcia – aby zawracać je tam, skąd wyruszyły, zanim wpłyną na wody międzynarodowe.
Droga do Grecji się zamyka – zaznaczył Mitsotakis, wysyłając ostrzeżenie do wszystkich przemytników i ich potencjalnych "klientów", że ich pieniądze mogą zostać "całkowicie utracone". - Dotarcie do Grecji drogą morską będzie znacznie trudniejsze. Nasza odpowiedź jest legalna, ale też znacznie surowsza – podsumował premier.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X