Nastolatkowie grający w "Niebieskiego wieloryba" przez 50 dni muszą wykonywać określone zadania, które niszczą psychikę. Na koniec zmuszani są do samobójstwa. W ten sposób na świecie zginęło już 130 młodych osób.
NIEBIESKI WIELORYB
Nowa, przarażająca "zabawa" wzięła swoją nazwę od ssaków, które – jako jedne z nielicznych – potrafią popełnić samobójstwo (w tym celu specjalnie wypływają na ląd lub płytką wodę). Według śledczych, "Niebieski wieloryb" ma bezpośredni wpływ ze wzrostem samobóstw wśród nastolaktów – z powodu gry już 130 osób odebrało sobie życie.
50 DNI
Nastolatkowie, którzy przystepują do gry, każdego dnia – przez 50 dni – wykonują określone zadania oddziałujące na ich psychikę i załamanie nerwowe. Muszę np. oglądać horrory lub budzić się o różnych, nietypowych godzinach czy wysyłać depresyjne wiadomości do ludzi biorących udział w "zabawie". W grę wchodzi również autookaleczanie.
TRZY STOPNIE WTAJEMNICZENIA
W grze wystąpują trzy stopnie wtajemnicza. Pierwszy to czas, w którym młodzi ludzie pozbawiani są wiary w siebie i przekonywani o bezsensowności życia. Następnie dostają w/w zadania i nakłaniają innych do samobójstwa by wreszcie przejść do trzeciego etapu gry, w którym administrator planuje ich samobósjtwo.
FINAŁ
Pięćdziesiątego dnia następuje moment kulminacyjny. Osoba, która wykonała wszystkie wcześniejsze zadania popełnia samobójstwo za namową administratora. Jak? Zdesperowany i zmanipulowany nastolatek przekonuje się do bezsensowności życia i zabija, twierdząc, że to najlepsze i jedyne wyjście z sytuacji.
130 OFIAR
W Rosji zjawisko znane jest od 2016 roku, jednak w ciągu ostatnich kilkunastu tygodni liczba ofiar wzrosła wielokrotnie. Policja bada sprawę i podejrzewa, że za całą "zabawą" stoi jeden dorosły człowiek, który manipuluje i oddziałuje na umysły nastolaktów. Śledztwo badają tamtejsze służby specjalne.