W sobotę na Trafalgar Square w centrum Londynu setki osób protestowały przeciwko ograniczeniom, które ponownie wprowadzają władze z powodu epidemii koronawirusa. W trakcie demonstracji doszło do starć z policją.
Demonstracja zgromadziła protestujących przeciw ograniczaniu swobód obywatelskich w związku z epidemią: nakazowi zasłaniania twarzy, zachowywania dystansu społecznego, jak i przeciwników szczepień, czy zwolenników rozmaitych teorii spiskowych.
Protesty są wyłączone z obowiązującego od poniedziałku zakazu spotykania się w grupach większych niż sześć osób, ale tylko pod warunkiem, że są zorganizowane zgodnie z wytycznymi epidemicznymi, czyli m.in. z zachowaniem dystansu pomiędzy ludźmi.
Niektóre osoby podczas demonstracji atakowały policjantów, a dalsze starcia nastąpiły, gdy policja próbowała rozbić protest. Na razie nie podano ile osób odniosło obrażenia i zostało aresztowanych.
Za udział w nielegalnych zgromadzeniach grozi obecnie w Wielkiej Brytanii kara w wysokości 100 funtów, za ich organizację - 10 tys.
W dniu demonstracji poinformowano o kolejnej rekordowej liczbie zakażeń koronawirusem. W ciągu ostatniej doby wykryto ich 4422, czyli najwięcej od początku maja.
W piątek premier Boris Johnson powiedział, że druga fala epidemii nieuchronnie nadchodzi do Wielkiej Brytanii i nie można wykluczyć dalszych ograniczeń.