Grecki parlament wybrał byłego ministra spraw wewnętrznych Prokopisa Pawlopulosa na nowego prezydenta. Nominował go dzień wcześniej premier Aleksis Cipras, lider lewicowej partii Syriza.
Pawlopulos zdobył 233 głosy, dużo więcej niż wymagane 180 głosów, i obejmie głównie ceremonialne stanowisko po 85-letnim Karolosie Papuliasie, którego druga pięcioletnia kadencja kończy się w marcu.
Pawlopulosa poparła jego opozycyjna konserwatywna partia Nowa Demokracja, Syriza i prawicowa partia Niezależni Grecy. Łącznie te ugrupowania mają 238 deputowanych w 300-miejscowym jednoizbowym parlamencie.
Kontrkandydatem Pawlopulosa był 66-letni prawnik Nikos Aliwizatos, reprezentujący małą centrolewicową partię Potami, wspieraną przez partię socjalistyczną Pasok. Aliwizatos otrzymał 30 głosów.
Wtorkowa nominacja Pawlopulosa przez premiera Ciprasa zakończyła spekulacje, że kandydatem na prezydenta będzie unijny komisarz ds. wewnętrznych Dmitris Awramopulos, co umożliwiłoby Ciprasowi i jego Syrizie wysłanie do Komisji Europejskiej "swojego człowieka".
Fiasko trzech prób wybrania prezydenta doprowadziło do przedterminowych wyborów w styczniu; w ich wyniku władzę objęła Syriza, w koalicji z prawicową partią Niezależni Grecy.