Wprowadzenie na Ukrainie stanu wojennego to efekt bardzo realnej groźby inwazji Rosji na pełną skalę – oświadczył prezydent Petro Poroszenko w wywiadzie dla ukraińskich stacji telewizyjnych we wtorek wieczorem.
„Chcę, żebyście nie myśleli, że to są zabawy. Ukraina znajduje się pod poważną groźbą wojny z Federacją Rosyjską na szeroką skalę” – powiedział.
Szef państwa oznajmił, że po ataku okrętów granicznych rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa na okręty marynarki wojennej Ukrainy w Cieśninie Kerczeńskiej Moskwa nie odpowiedziała na jego propozycję rozmowy telefonicznej z prezydentem Władimirem Putinem.
„W nocy (po ataku) zamówiłem rozmowę z prezydentem Rosji Putinem, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi” – podkreślił Poroszenko.
Prezydent pokazał zdjęcia, które – jak wyjaśnił – są fotografiami rosyjskiej bazy wojskowej rozlokowanej w odległości 18 kilometrów od granicy z Ukrainą. Wykonano je 17 i 24 września oraz w październiku. „Jak widzicie, liczba czołgów w bazach wzdłuż naszej granicy zwiększyła się trzykrotnie. W jakim celu zostały tam rozmieszczone?” – powiedział Poroszenko.