Prezydent Andrzej Duda, przebywający w USA, zaapelował w Amerkańskiej Częstochowie do Polonii: 'Pragmatyzm polityczny jest prosty: jeżeli są setki tysięcy, miliony głosów, to takie środowisko się liczy, jeżeli tych głosów nie ma, to środowisko jest pomijane".
Na cmentarzu polonijnym przy Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown (Pensylwania) Prezydent Andrzej Duda z Małżonką uczestniczyli w uroczystości odsłonięcia i poświęcenia Pomnika Bohaterów Walki o Niepodległość po 1945 roku i Solidarności.
Wespół z nami niesiecie losy Rzeczypospolitej. Mieszkacie daleko, ale Wasz głos – także głos w sprawie Polski – ma znaczenie, dla Polski, dla jej bezpieczeństwa, jej trwania. Dla tego, kim jesteśmy i jakimi jesteśmy – mówił Prezydent do licznie zgromadzonych w Doylestown przedstawicieli Polonii.
"To symboliczna klamra mojej zaszczytnej drogi prezydenckiej, która w USA rozpoczęła się wizytą w 2016 roku tutaj, w Amerykańskiej Częstochowie" – powiedział Prezydent. Przypomniał, że wówczas odsłonięto pomnik Żołnierzy Niezłomnych a dziś wspólnie z rodakami ma zaszczyt uhonorować powojennych bohaterów i pokolenie Solidarności.
Prezydent pokreślił, że 71 lat temu zaczął się proces tworzenia „tego wielkiego, wspaniałego, arcypolskiego miejsca” – Sanktuarium w Pensylwanii. – Miejsca, które stało się na przestrzeni dziesięcioleci tak ważne dla Polaków, a jego powstanie miało tak ogromne znaczenie. Tak wielce odpowiadało to pragnieniu polskości, wolności, potrzebie polskiego serca tu, w Stanach Zjednoczonych – mówił, dziękując rodakom, którzy przez dziesięciolecia byli w USA: Także jesteście bohaterami wolnej Polski i tego, że odzyskaliśmy niepodległość.
Dziękował za wsparcie duchowe, materialne dla Polaków w kraju, ale także za wsparcie polityczne:
Dziękuję, że udzielaliście też politycznego wsparcia tu, w Stanach Zjednoczonych. Dowodami tego wsparcia, które cały czas było – to bardzo proste – jest obecność tutaj amerykańskich prezydentów: prezydenta Johnsona w 1966 roku na milenium chrztu Polski, jak również i prezydenta Ronalda Reagana w 1984. A w międzyczasie dwukrotnie, jeszcze jako kardynała, późniejszego papieża Jana Pawła II – mówił Andrzej Duda.
Podkreślał, że amerykańscy prezydenci przyjeżdżali tu, bo wiedzieli, że z powodów politycznych „powinni się tu zameldować i być z Polakami, pokazać, że pamiętają o naszej ojczyźnie”.
Prezydent akcentował, że silna Ameryka jest potrzebna Europie, a szczególnie Polsce. – Pierwsza i druga wojna światowa pokazały, co to oznaczało, jak silna Ameryka wkraczała, pomagając zakończyć wojnę – mówił, podkreślając, że to działa w dwie strony. – Dla Ameryki ważna jest też silna Polska. Polska, która stanowi w swoim regionie gwarancję bezpieczeństwa, jest mocna swoim duchem, ale też stanowi siłę militarną i infrastrukturalną – zaznaczył.
Andrzej Duda zaapelował o liczny udział w wyborach w Ameryce. – Proszę, żebyście szli do amerykańskich wyborów. Nie tylko tych najbliższych, prezydenckich, ale każdych. Pragmatyzm polityczny jest prosty: jeżeli są setki tysięcy, miliony głosów, to takie środowisko się liczy, jeżeli tych głosów nie ma, to środowisko jest pomijalne. Czyńcie wszystko, aby środowisko Polaków w Ameryce było niepomijalne – podkreślił.
Wespół z nami niesiecie losy Rzeczypospolitej. Mieszkacie daleko, ale Wasz głos – także głos w sprawie Polski – ma znaczenie, dla Polski, dla jej bezpieczeństwa, jej trwania. Dla tego, kim jesteśmy i jakimi jesteśmy – mówił.
W uroczystości wziął udział także Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki, a poświęcenia pomnika dokonał biskup Witold Mroziewski. Monument powstał dzięki inicjatywie Janusza Kudełko – działacza Solidarności, współtwórcy i wiceprzewodniczącego Trzeciego Szeregu na Podbeskidziu.
Wcześniej Prezydent Andrzej Duda i Pierwsza Dama Agata Kornhauser–Duda wraz z licznie zgromadzonymi przedstawicielami Polonii uczestniczyli w mszy świętej sprawowanej w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej.
Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, znane również jako Amerykańska Częstochowa, to jedno z najważniejszych miejsc kultu religijnego dla Polonii w Stanach Zjednoczonych. Znajduje się w Doylestown w stanie Pensylwania i jest prowadzone przez Zakon Ojców Paulinów. Obecnie w klasztorze służy 18 Ojców i Braci.
Cmentarz przy sanktuarium jest miejscem spoczynku wielu polskich emigrantów, weteranów wojennych oraz osób zasłużonych polskiej społeczności w Ameryce – to jedna z największych polskich nekropolii poza granicami kraju, nazywana „polskim Arlington” (ok. 6 tys. grobów).
Źródło: KPRP