Powodem, dla którego ten zabójca chodził po ulicach, było automatyczne wcześniejsze zwolnienie, które zostało wprowadzone przez lewicowy rząd - powiedział premier Wielkiej Brytanii, odnosząc się do piątkowego ataku terrorystycznego na Moście Londyńskim i zapowiedział surowsze kary za poważne przestępstwa.
Brytyjski premier Boris Johnson zapowiedział w niedzielę zaostrzenie kar za terroryzm, ale także za przestępstwa seksualne i z użyciem przemocy. Obwinił poprzednio rządzącą Partię Pracy za system umożliwiający przedterminowe zwalnianie skazanych za terroryzm.
- Zamierzamy wprowadzić surowsze wyroki dla sprawców poważnych przestępstw seksualnych i przestępstw z użyciem przemocy oraz terrorystów. Absolutnie potępiam to, że ten człowiek był na ulicy, uważam, że było to całkowicie odrażające i zamierzamy podjąć działania - mówił Johnson.
Przekonywał, że wcześniejsze warunkowe zwalnianie osób skazanych za terroryzm jest możliwe wskutek przepisów, przyjętych przez wcześniejsze rządy Partii Pracy. "Powodem, dla którego ten zabójca chodził po ulicach, było automatyczne wcześniejsze zwolnienie, które zostało wprowadzone przez lewicowy rząd" - mówił Johnson. Nie udzielił jednak przekonującego wyjaśnienia, dlaczego jego Partia Konserwatywna nie zajęła się tym dotychczas, skoro rządzi od 2010 r. "Jestem nowym premierem, mamy inne podejście" - powiedział Johnson, który urząd szefa rządu objął w lipcu.