Naftali Bennett, który jest izraelskim premierem potępił wybór Ebrahima Raisiego, który jest muzłumańskim konserwatystą, na prezydenta Iranu. Izraelskie włądze uważają, że nowy prezydent będzie przywódcą reżimu brutalnych katów, z którym światowe mocarstwa nie powinny negocjować nowego porozumienia nuklearnego.
- Irański duchowny szyicki i ajatollah Ebrahim Raisi zwyciężył dzięki apatii wyborców z powodu trudności gospodarczych i politycznych ograniczeń - podała agencja Reutera.
Naftali Bennett, który jest izraelskim premierem powiedział, że prezydentura Ebrahima Raisiego to ostatnia szansa dla światowych mocarstw na przebudzenie się przed powrotem do porozumienia nuklearnego
- Reżimowi brutalnych katów nigdy nie wolno pozwolić na posiadanie broni masowej zagłady. Stanowisko Izraela nie zmieni się w tej sprawie, podtrzymując tym samym politykę Bejnamina Netanjahu - podkreślił Naftali Bennett.
Ebrahim Raisi jest objęty amerykańskimi sankcjami za łamanie praw człowieka. Irański prezydent nigdy nie odniósł się publicznie do zarzutów o współodpowiedzialność za tysiące egzekucji więźniów politycznych w 1988 roku.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Rusiński: wybory w USA są bardzo chaotyczne
Tusk komentuje wybory w USA. Remedium na wszystkie bolączki ma być federalizacja UE. Sakiewicz mocno odpowiada premierowi
Nastolatek z impetem wjechał quadem w busa
Cejrowski: jeśli nie zrobisz w sprawie swojego dziecka awantury, to jakiś zbok przychodzi z piórami w tyłku i …