Prawica wg sondaży powyborczych uzyskała w niedzielę, w 1. turze wyborów komunalnych we Francji, 45 proc. głosów, podczas gdy lewica - 40 proc; skrajna prawica - Front Narodowy - 7 proc. To pierwszy test wyborczy dla prezydenta-socjalisty Francois Hollande\'a.
Według exit polls skrajnie prawicowy Front Narodowy zajął pierwsze miejsce w wielu miastach kraju, m.in. w Henin-Beaumont na północy, na południu zaś w Awinionie, Perpignan i Beziers.
Na skrajną lewicę głosował 1 proc. wyborców.
Wyniki exit polls wskazują na to, iż rządzący socjaliści prezydenta Francois Hollande'a są bliscy przegranej w takich miastach jak Reims, Saint Etienne, Amiens i Pau.
Kluczowa dla wyników wyborów pozostaje m.in. sytuacja w Paryżu, w którego władzach od 2001 roku rządzą socjaliści. Według AFP kandydatka konserwatystów (UMP), rzeczniczka Nicolasa Sarkozy'ego w czasie jego ostatniej kampanii prezydenckiej Nathalie Kosciusko-Morizet wyprzedziła w stolicy Francji socjalistkę Anne Hidalgo.
Przewodnicząca ultraprawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen nie ukrywa zadowolenia z wyników głosowania. Oświadczyła, że wyprzedzenie rywali politycznych "w tak wielu miastach", jak na przykład w jej twierdzy Henin-Beaumont, "to dowód ugruntowania pozycji Frontu na długą metę".
Zgodnie z oczekiwaniami zanotowano spadek frekwencji wyborczej. Może ona wynieść 60 proc., podczas gdy w wyborach w 2008 roku frekwencja wyniosła 66,5 proc.
Druga tura wyborów komunalnych odbędzie się w najbliższą niedzielę.