Straż pożarna w rozmowie z brytyjskimi dziennikarzami potwierdziła, że są ofiary śmiertelne pożaru wieżowca w Londynie, jednak nie podała konkretnych liczb. 30 osób jest obecnie hospitalizowanych.
Informację o pożarze służby otrzymały o godzinie 00:46 czasu lokalnego. Budynek został zbudowany w 1974 roku i poddawany był modernizacjom. Jak informują media, mieszkali tam raczej ludzie niezamożni.
A statement from London Fire Commissioner Dany Cotton regarding the #NorthKensington tower block fire https://t.co/XL7F70rVeX pic.twitter.com/QWkTS5sMCX
— London Fire Brigade (@LondonFire) 14 czerwca 2017
This fire in West London is no accident..Just look at it.. How can it be? for all involved.. #LondonFire pic.twitter.com/gfg9wQ5yvj
— (@Flewbys) 14 czerwca 2017
Mieszkańcy zostali ewakuowani z budynku, m.in. do pobliskich kościołów św. Jakuba i św. Klemensa, a także lokalnego centrum Harrow Club. Jak poinformowały brytyjskie media, służby ratownicze obawiają się, że na wyższych piętrach mogą być uwięzieni ludzie, a budynek może się zawalić. Dym z budynku widoczny jest z odległości wielu kilometrów. Na miejscu walczy 200 strażaków z 40. jednostek.
Świadkowie zdarzenia informowali, że jeszcze około piątej nad ranem widać było żywe osoby na najwyższych piętrach budynku. Pojawiły się również doniesienia o osobach, które wyskakiwały z okien.