"Otworzyłam drzwi. Wyciągnęli mamę i mnie z domu. Wsadzili pod ławkę", rozpoczęła swoją smutną opowieść około 6-letnia dziewczynka będąca bezpośrednim świadkiem tragedii, jaka rozegrała się na jej oczach. "Bałam się. Krzyczałam", mówiła specjalnemu wysłannikowi Telewizji Republika na Ukrainę Michałowi Trześniewskiemu. "Sąsiedzi wyszli i mówili, co wy robicie. Przecież to dziecko płacze, woła o pomoc", mówiła. "A oni powiedzieli, że mama jest tylko mięsem. Mi powiedzieli, że jak będę krzyczeć, to mnie zabiją. Mamie wycięli "zetki". Powiesili do góry nogami." Zobaczcie nowy reportaż "Operacja "Z" w Chersoniu. Jak Himarsy niszczyły kadyrowców..."
zdjęcia: Mykola Jefymenko, tłumaczenie: Mykola Jefymenko i Michał Trześniewski