Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko opowiedział się za możliwie najszybszą rezygnacją kraju ze statusu państwa, które pozostaje poza międzynarodowymi blokami militarnymi oraz wyraził nadzieję, że jego pokojowy plan doprowadzi do uregulowania konfliktu z dywersantami.
– Ogłoszenie tego statusu w 2010 r. było jedną z największych pomyłek ówczesnego przestępczego kierownictwa kraju; chcę pokazać, że została podjęta jednogłośna decyzja o odnowieniu integracji euroatlantyckiej – oświadczył Poroszenko podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie.
Prezydent Ukrainy przypomniał, że zgodnie z deklaracjami, które ogłosił w Warszawie, złożył już w parlamencie projekt ustawy, która pozwoli Ukrainie przystępować do międzynarodowych organizacji wojskowych. Wyjaśnił jednocześnie, że na razie nie ma mowy o niezwłocznym wejściu Ukrainy do NATO, czy UE, lecz o osiągnięciu przez Ukrainę standardów, obowiązujących w tych organizacjach.
Poroszenko po raz kolejny powtórzył, iż liczy, że konflikt w opanowanych przez separatystów rejonach Donbasu uda się uregulować w sposób pokojowy.
– Jestem, oczywiście, przekonany, że w najbliższym czasie mój plan pokojowy, który znalazł odzwierciedlenie w mińskim protokole i memorandum, zacznie być realizowany. Ukraińska państwowość nad tymczasowo okupowanymi ziemiami obwodu donieckiego i ługańskiego powinna być przywrócona – podkreślił.
Poroszenko oświadczył, że możliwość otwartej agresji na Ukrainę wciąż istnieje i jest „głównym wyzwaniem dla naszego bezpieczeństwa”. – Chciałbym się mylić, ale historię należy znać i musimy nauczyć się wyciągania z niej wniosków – powiedział.
Temat uregulowania konfliktu na wschodniej Ukrainie zostanie najprawdopodobniej podjęty podczas oczekiwanej w niedzielę w Kijowie wizyty prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Rozmowy pokojowe, do których doszło we wrześniu, odbyły się w stolicy jego kraju, Mińsku.
Obecnie strona ukraińska, rosyjska i separatyści rozmawiają z udziałem Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) o powrocie do negocjacji, jednak ich daty dotychczas nie udało się ustalić.
Wcześniej Poroszenko mówił, że do rozmów tych może dojść w niedzielę. Podczas piątkowej wideokonferencji jej uczestnicy nie zdołali dojść do porozumienia co do terminu kolejnego spotkania.
– Mamy nadzieję, że mińskie spotkanie odbędzie się przed Nowym Rokiem – oświadczył w piątek przedstawiciel samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denys Puszylin.
Zgodnie z wrześniowymi ustaleniami z Mińska strona ukraińska i separatyści zobowiązali się m.in. do zawieszenia broni, utworzenia zdemilitaryzowanej strefy buforowej i zatrzymania oddziałów wojskowych obu stron na linii frontu według stanu z 20 września. Porozumienie to nie jest wypełniane, jednak na wschodniej Ukrainie utrzymuje się kruchy rozejm.
CZYTAJ TAKŻE: