Największe od lat protesty antyrządowe we Francji. Sprzeciw wobec polityce zaciskania pasa

Co najmniej pół miliona Francuzów wyszło w czwartek na ulice, aby zaprotestować przeciwko działaniom oszczędnościowym planowanym przez rząd Sebastiena Lecornu. -Naliczyliśmy 260 demonstracji w całej Francji – powiedziała liderka związku zawodowego CGT Sophie Binet przed paryskim marszem. W całym kraju do zabezpieczenia protestów oddelegowano ponad 80 tysięcy policjantów i żandarmów.
Francuzi nie chcą cieć budżetowych
Protestujący, którzy wyszli na ulice francuskich miast domagali się anulowania planów fiskalnych poprzedniego rządu, zwiększenia wydatków na usługi publiczne, wyższych podatków dla bogatych oraz cofnięcia niepopularnej zmiany, która zmuszała ludzi do dłuższej pracy w celu otrzymania emerytury. Warto przypomnieć, że poprzedni rząd Françoisa Bayrou upadł kilka dni temu, ponieważ planował poważnych cięć budżetowych o wartości aż 43,8 mld euro. Rozwiązania te miały doprowadzić do zmniejszenia deficytu budżetowego, który w ubiegłym roku wyniósł około 5,8 proc. PKB. Czwartkowe protesty zwołane w głównej mierze przez osiem największych związków zawodowych miała utrzymać presję na nowego premiera Sebastiena Lecornu.
„Gniew jest ogromny, podobnie jak determinacja. Moje dzisiejsze przesłanie do pana Lecornu brzmi: to ulice muszą zdecydować o budżecie” – powiedziała Sophie Binet, przewodnicząca związku zawodowego CGT. Wśród protestujących grup byli zarówno nauczyciele i maszyniści jak i personel szpitalny oraz farmaceuci.
-Zablokujcie swoją szkołę średnią przed cięciami budżetowymi” – głosił transparent podniesiony przez ucznia przed szkołą średnią Lycee Maurice Ravel, gdzie w zgromadzeniu uczestniczyli nauczyciele i przedstawiciele pracowników. W stolicy Francji do paryskiego tłumu dołączyło wielu uczniów szkół średnich i studentów.
Największe od 2023 roku protesty nad Sekwaną
Związek zawodowy CGT, ponad milion osób w całej Francji protestowało przeciwko polityce oszczędnościowej rządu prezydenta Emmanuela Macrona. Z kolei francuskie władze uważają, że demonstrujących było ponad 500 tysięcy w tym około 50 tysięcy w samym Paryżu. W całym kraju do zabezpieczenia protestów oddelegowano ponad 80 tysięcy policjantów i żandarmów.
Już jednak wiemy, że czwartkowe protesty były największymi demonstracjami związkowymi we Francji od 2023 roku, kiedy nad Sekwaną odbywały się protesty przeciwko reformie emerytalnej podnoszącej, która podnosi wiek uprawniający do minimalnej emerytury z 62 do 64 roku życia.
Same zaś protesty przebiegły w sposób relatywnie pokojowy we Francji. Według doniesień medialnych w Lyonie dwie osoby zostały ranne - dziennikarz i policjant.
Źródło: Republika, RFI, France24, PAP.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X