Ludmiła Kozłowska znalazła się na celowniku Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w Użhorodzie. Szefowa działającej w Polsce Fundacji Otwarty Dialog, której polskie służby zakazały wjazdu do UE ze względów bezpieczeństwa jest oskarżana m. in. o zdradę stanu oraz nawoływanie do zmiany granic Ukrainy. Zakaz został zignorowany przez kilka krajów Unii Europejskiej.
Ludmiła Kozłowska jest podejrzewana przez ukraińskie służby m. in. o zdradę stanu oraz nawoływanie do zmiany granic Ukrainy.
Ukraiński portal StopKor dotarł do dokumentów SBU w tej sprawie.
Działacz organizacji pozarządowej Stop Korupcji (StopKor) złożył zawiadomienie o "bezprawnych działaniach" Kozłowskiej. W odpowiedzi otrzymał informacje, że wobec Ukrainki toczy się już postępowanie karne w związku z oznakami popełnienia przestępstwa.
Organizacja podała, że śledztwo dotyczy działań mających na celu obalenie władz, ładu konstytucyjnego oraz publicznemu nawoływaniu do zmiany granic Ukrainy. Portal poinformował, że Kozłowskiej grozi nawet 15 więzienia z powodu zdrady stanu oraz oszustw finansowych!