Policja przerwała mszę świętą

W hiszpańskiej miejscowości San Fernando de Henares podczas wieczornej Mszy świętej policja weszła do kościoła pw. św. Jana i Pawła, przerywając nabożeństwo i nakazując uczestnikom pod groźbą kary, aby rozeszli się do domów.
Według funkcjonariuszy wierni i celebrans powodowali zagrożenie, nie nosząc rękawiczek ani maseczek. Policję wezwał jeden z mieszkańców miejscowości. W kościele, oprócz kapłana sprawującego liturgię znajdowało się pięć osób, co pozwalało na zachowanie dystansu przewidywanego odpowiednimi przepisami.
Diecezja Alcala de Henares, do której należy miejscowość, jest jedną z nielicznych hiszpańskich diecezji, w których nie zawieszono publicznego sprawowania Mszy św. Stojący na jej czele biskup Juan Antonio Reig Pla nakazał zachować porządek nabożeństw, a nawet zwiększyć ich liczbę w obliczu ograniczenia liczby uczestników. Jak powiedział w wywiadzie, uzasadniając ten krok: „Msza święta jest niebem na ziemi i człowiek bez niej traci siły. (…) Nie możemy teraz się jej pozbawić, kiedy kryzys związany z koronawirusem ukazuje indywidualizm społeczeństwa. Tą decyzją chciałem podkreślić, że Bóg nas nigdy nie opuszcza”.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Irlandia przestrogą dla Polski. Trzykrotny wzrost aborcji w ciągu ostatnich kilku lat, zabijane jest jedno na sześć nienarodzonych dzieci

Magda Gessler w PROSTYCH WŁOSACH, bez doczepów i bez makijażu. Wrzuciła zdjęcie z wanny.

Bielan: mam nadzieję, że Hołownia kiedyś dołączy do obozu demokratów
