Polak, który twierdził, że walczył dla grupy Wagnera na Ukrainie, usłyszał wyrok
Mężczyzna został skazany przez londyński sąd – mieszka w Wielkiej Brytanii. Przez pewien czas podawał informacje, że walczył w grupie najemników Prigożyna, ale podczas procesu przyznał się, że tylko udawał przynależność do Wagnera. Spędzi za kratkami 2,5 roku.
Piotr K., z zawodu budowniczy, został zatrzymany w październiku ubiegłego roku podczas inscenizacji historycznej bitwy z udziałem Wikingów. Przyszedł na to wydarzenie w stroju bojowym z naszywkami i symbolami grupy Wagnera. Zatrzymano go, gdy stał się agresywny, wymachiwał sztyletem i wykonał gest podcinania gardła – przekazała BBC.
Londyński sąd wymierzył mu w piątek karę 2,5 roku więzienia, wydłużoną o dodatkowy rok nadzoru za utrzymywanie, że jest członkiem zakazanej organizacji terrorystycznej. Grupa Wagnera trafiła na tę listę we wrześniu 2023 roku i od tamtej pory przestępstwem jest członkostwo w niej oraz wspieranie jej w Wielkiej Brytanii.
Świadkowie przekazali, że na imprezie Wikingów Polak powiedział im, że przyłączył się do grupy Wagnera i walczył w szeregach tej organizacji terrorystycznej na Ukrainie. Twierdzenia te powielał również w kilku wpisach na Facebooku i w wiadomościach wysyłanych do znajomych – poinformowała prokuratura.
Piotr K. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa w sierpniu. Podczas rozprawy miał na sobie "symbole związane ze skrajnie prawicową ideologią i białą supremacją" – przekazano w komunikacie.
Mężczyzna tłumaczył się, że tylko udawał, iż jest członkiem grupy Wagnera, aby "sprowokować reakcję" uczestników inscenizacji w związku z różnicami zdań na temat inwazji Rosji na Ukrainę. W jego domu znaleziono książkę "Mein Kampf" Adolfa Hitlera i inne faszystowskie memorabilia – podała BBC.
Policyjne siły antyterrorystyczne oświadczyły, że nie ma dowodów wskazujących na to, że Piotr K. jest rzeczywiście członkiem grupy Wagnera albo że walczył na Ukrainie. Zaznaczyły jednak, że podawanie się za członka zakazanej organizacji jest poważnym przestępstwem.
"Piotr K. twierdził, że walczył dla grupy Wagnera w ramach rosyjskiej inwazji na Ukrainę i agresywnie groził ludziom nożem, kierując się swoimi ekstremistycznymi poglądami i reputacją organizacji terrorystycznej, by wywołać strach w innych" – powiedział cytowany w komunikacie prokurator Frank Ferguson kierujący wydziałem ds. walki z terroryzmem.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Ziobro: Tusk to główny boss mafii, trudno, żeby M.Romanowski poddawał się bandytom
Tunel z rekordem świata. Będą go budować 9 lat
Szczucki: stawiane mi zarzuty nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością i to w pełnym zakresie
Król-Walas spędzi Święta Bożego Narodzenia z rodziną i, jak podkreśla, "bez deski"