Pogrzeb księcia Filipa, który odbył się w sobotę, obejrzało prawie 13,6 mln telewidzów. Jednak oglądalność najprawdopodobniej była zdecydowanie wyższa, gdyż dane nie obejmują widzów, którzy śledzili ceremonię przez platformy internetowe.
Najwięcej, bo 11 mln osób, oglądało transmisję w BBC, 2,1 mln - w ITV i około 450 tys. - w Sky. Liczby te są średnią widownią, zmierzoną pomiędzy godz. 15. a 16., gdy trwało nabożeństwo żałobne, przez BARB, organizację, która w Wielkiej Brytanii zajmuje się badaniem widowni telewizyjnej.
Oprócz relacji telewizyjnych, nabożeństwo, które odbyło się w kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze, było transmitowane w radiu i na kilku kanałach YouTube. Do niedzieli rano kanał BBC na YouTube zanotował 7,5 mln wyświetleń nagrania z uroczystości.
Dane dotyczące transmisji na żywo na kanale rodziny królewskiej na YouTube nie były dostępne, ale w niedzielę zajmowała ona trzecie miejsce na liście światowych trendów YouTube, które to zestawienie uwzględnia liczbę wyświetleń jako jeden z mierników.
Dodatkowo wieczorny program poświęcony pogrzebowi BBC Two, który zawierał fragmenty z uroczystości, oglądało 1,31 mln widzów.
W 2002 r. pogrzeb królowej matki obejrzało w Wielkiej Brytanii ponad 10 mln widzów, choć tamta ceremonia odbyła się we wtorek. W 1997 r. pogrzeb księżnej Walii Diany, oglądało 31 mln widzów, co jest drugim najwyższym wynikiem w historii brytyjskiej telewizji.
Około 13,1 mln widzów obejrzało relację BBC ze ślubu księcia Harry'ego i księżnej Meghan w 2018 roku.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Michalak: Możemy być z siebie dumni
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Co, jeśli Trump stwierdzi, że na scenie politycznej jest tylko miejsce dla jednego Donalda?