Podejrzewają sabotaż w niemieckiej bazie wojskowej. Czy dywersanci weszli przez... dziurę w płocie

Jak informuje portal Next.gazeta.pl, Niemcy zamknęli bazę wojskową znajdującą się w pobliżu lotniska Kolonia-Bonn. "Obiekt zamknięto na czas śledztwa w związku z podejrzeniem sabotażu. Pracownikom bazy zakazano picia wody z kranu, która mogła zostać zanieczyszczona", czytamy.
Ostrzeżenie przed wodą z kranu wydano w ramach podjętych natychmiast środków ostrożności - podaje Reuters. Woda mogła zostać skażona celowo. Rzecznik Dowództwa Terytorialnego w Berlinie potwierdził, że baza została zamknięta, ale na tym poprzestał. "Mamy swoje powody do podjęcia tych działań i traktujemy tę sprawę poważnie" - powiedział, co cytujemy za polskim portalem. Sprawę wyjaśniają niemieckie służby, które znalazły też dziurę w ogrodzeniu bazy.
W bazie pracuje 4,3 tys. żołnierzy oraz 1,2 tys. cywilów.