- Od dwóch dni protestujący ścierają się z siłami Berkutu w pobliżu Placu Europejskiego. Dziś w nocy trwała tam regularna wojna podjazdowa. Teraz na Majdanie jest już spokojnie - relacjonował z Kijowa reporter Telewizji Republika Bartłomiej Maślankiewicz.
9:30
Na kijowskim Majdanie panuje spokój, chociaż Barłomiej Maślankiewicz donosi, że mężczyźni oragnizują się w grupki, by wyłapywać opłacanych przez władze prowokatorów, którzy, podszywając się pod demonstrantów, w nocy rozeszli się po Kijowie, paląc samochody i niszcząc kioski.
7:30
W nocy trwała regularna wojna podjazdowa między protestującymi a siłami Berkutu. - Od późnego wieczora protestujący próbowali przebić się przez kordony milicji broniące dostępu do dzielnicy administracyjnej. Spalono już wszystkie samochody w tamtej okolicy. Demonstrantom udało się w pewnym momencie utorować sobie drogę przez ul. Gruszewskiego i gdy wydawało się, że przystąpią do szturmu, około godziny 3:00 w nocy Berkut, stosując już nie pałki, ale broń gładkolufową, rozpędził tłum - relacjonował obecny w Kijowie reporter Telewizji Republika Bartłomiej Maślankiewicz.
Jak dodał, nad ranem sytuacja na Majdanie uspokoiła się.