– Morze Azowskie to akwen otwarty. Rosjanie są zupełnie innego zdania. Putin dąży do anarchii na Ukrainie żeby nawet Zachód machnął ręką – mówił płk. Piotr Wroński w kontekście napiętych relacji ukraińsko-rosyjskich.
– III wojna światowa szybko nie nadejdzie. Zgadzam się z tym, że powinniśmy Ukrainę wyciągnąć z orbity rosyjskiej. Dodaje jednak, że bezkrytyczna polityka wobec Ukrainy szkodzi nie tylko nam, ale również naszym południowo-wschodnim sąsiadom – rozpoczął płk Wroński.
– Słyszałem już o prowokacji rosyjskiej, prowokacji Poroszenki albo prowokacji ich wszystkich. Idiotyczna ustawa o cle, która blokuje granicę z Polską, później wydarzenia na Morzu Azowskim, na drugi dzień ukraińscy żołnierze, którzy zeznają na korzyść Rosji… To imperium, które ma swoje źródła nawet w kijowskich centralach – wskazywał na problem korupcji.
– Petro Poroszenko zapewne sam wpadł w panikę. Jego śmieszny stan wojenny nic mu nie da. Stwierdził, że Ukraina nie ma zamiaru walczyć. Morze Azowskie to akwen otwarty. Rosjanie są zupełnie innego zdania. Putin dąży do anarchii na Ukrainie żeby nawet Zachód machnął ręką – spekulował o najprawdopodobniejszym założeniu.
W niedzielę dwa ukraińskie kutry oraz holownik, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie przejęte przez rosyjskie siły specjalne. Ukraina uznała te działania za akt agresji. W poniedziałek po południu Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy rozpoczęła nadzwyczajne posiedzenie, na którym deputowani mają odnieść się do dekretu prezydenta Petra Poroszenki o wprowadzeniu w kraju stanu wojennego.
W poniedziałek ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca, który był gościem Polsat News, odniósł się do bierności Zachodu ws. ostatnich wydarzeń. – Oczekujemy jeszcze większej presji ze strony UE, NATO, Stanów Zjednoczonych i ONZ w sprawie uwolnienia naszych okrętów i marynarzy. Oczekujemy, że za złamanie prawa międzynarodowego, za próbę przywłaszczenia sobie prawa, by rządzić na Morzu Czarnym Rosja powinna ponieść większe konsekwencje. Powinny być nowe sankcje wobec Rosji ze strony Unii i Stanów Zjednoczonych. Na takie wsparcie liczymy – mówił.
Przeciwnicy Poroszenki obawiali się, że stan wojenny może być pretekstem do przełożenia wyborów prezydenckich. Szef państwa zapewnił, że wybory odbędą się w terminie. Poroszenko nie ogłosił jeszcze, czy będzie ubiegał się o reelekcję, jednak wszystko wskazuje na to, że ponownie weźmie udział w wyścigu o najwyższe stanowisko w państwie.
Rosja oskarża ukraińskie jednostki o naruszenie granicy i wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) potwierdziła w niedzielę wieczorem, że zatrzymała trzy okręty Ukrainy i że użyto wobec nich broni. Zajęte jednostki ukraińskie znajdują się w Kerczu, porcie na Krymie. Ukraina informowała o sześciu marynarzach rannych w wyniku rosyjskiego ostrzału; Rosja - o trzech.