Papież Franciszek mówił w trakcie mszy św. o tym, w jaki sposób powinno się głosić Słowo Boże. Podkreślał, że przekazywanie ludziom prawd związanych z religią powinno odbywać się w sposób zrozumiały i zawsze z sympatią dla drugiego człowieka. – By zrozumieć niektórych kaznodziei trzeba przejść kurs teologii – mówił papież.
Podczas kazania Papież upomniał duchownych, że sposób przekazywania wiernym prawd wiary musi być bardzo czytelny, odpowiedni dla każdego odbiorcy. Kościelnych „legalistów” porównał do opisanych w Ewangelii świętego Marka skrybów, czyli uczonych w Piśmie Świętym. – Nauczali oni, przepowiadali, ale kładli na barki ludzi tyle ciężkich rzeczy, że ci nie mogli ruszyć się z miejsca – powiedział papież.
– To tak, jakby okładali kijami. Mówią biednym ludziom: „macie robić to, to i to” – stwierdził Franciszek. Przypomniał również ostrzeżenia Jezusa, że w ten sposób przed ludźmi „zamyka się drzwi Królestwa Bożego”.
– Ileż razy Lud Boży czuje się nielubiany przez tych, którzy mają głosić świadectwo, przez chrześcijan, świeckich, księży, biskupów. A biedni ludzie nic nie rozumieją. Muszą przejść kurs teologii, by ich zrozumieć – stwierdził papież.