Papież Franciszek zachęcił Polaków, aby w dniach, kiedy z powodu epidemii wszyscy są pełni lęku, zawierzyli siebie Chrystusowi. Podczas środowej audiencji generalnej, kolejnej bez wiernych, papież mówił, że można ufać, iż wszystko pójdzie dobrze.
"W tych dniach, w których z powodu epidemii jesteśmy zalęknieni, pełni troski o naszych bliskich, zawierzmy siebie Chrystusowi, który jest Panem życia. Jego błogosławieństwo niech wam stale towarzyszy i będzie źródłem pokoju i nadziei" - dodał papież.
Tematem jego katechezy był Wielki Tydzień, który w tym roku będzie miał dla wielu wiernych inny przebieg.
"W tych tygodniach obaw związanych z pandemią, która sprawia, że świat cierpi, wśród wielu pytań, jakie sobie zadajemy, mogą pojawić się również pytania o Boga: Co czyni w obliczu naszego bólu? Gdzie jest, gdy wszystko źle się dzieje? Dlaczego szybko nie rozwiązuje problemów?" - powiedział Franciszek.
Jak zaznaczył papież, ktoś może "mieć zastrzeżenia" i stwierdzić: "Co mam zrobić z takim słabym Bogiem? Wolałbym Boga silnego i potężnego".
"Ale władza tego świata mija, zaś miłość pozostaje. Jedynie miłość strzeże życia, które mamy, ponieważ obejmuje nasze słabości i je przemienia. Jest to miłość Boga, który w wydarzeniu paschalnym uzdrowił nasz grzech swoim przebaczeniem; uczynił ze śmierci fragment życia; zmienił nasz lęk w ufność; nasz niepokój w nadzieję" - wskazał Franciszek.
"Wielkanoc mówi nam, że Bóg może wszystko obrócić w dobro. Z nim możemy naprawdę ufać, że wszystko pójdzie dobrze" - podkreślił papież. Słowa, których użył - "wszystko pójdzie dobrze" - są też hasłem wywieszanym przez Włochów w oknach, na balkonach, na bramach szpitali w dniach pandemii.