Papież Franciszek, który przyjął na audiencji premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka, zapewnił, że będzie robił "wszystko, co możliwe" na rzecz pokoju na Ukrainie. Z powodu sytuacji w kraju Jaceniuk skraca wizytę we Włoszech - podała jego rzeczniczka.
Szefowi rządu towarzyszył minister spraw zagranicznych Andrij Deszczyca. Wręczając Jaceniukowi w prezencie pióro, Franciszek oświadczył: "mam nadzieję, że tym piórem podpisze pan pokój".
Ukraiński premier podarował papieżowi fotografię kijowskiego Majdanu Niepodległości w noc noworoczną. - To tu Ukraińcy walczyli o wolność i swoje prawa. Miliony ludzi - powiedział Jaceniuk.
Jaceniuk miał uczestniczyć w niedzielnej kanonizacji papieży Jana Pawła II i Jana XXIII, ale zdecydował się skrócić wizytę we Włoszech z powodu sytuacji w kraju - poinformowała rzeczniczka ukraińskiego szefa rządu Olha Łappo.
Po audiencji u Franciszka i spotkaniu z włoskim premierem Matteo Renzim Jaceniuk powiedział dziennikarzom, że minionej nocy rosyjskie lotnictwo siedmiokrotnie naruszyło ukraińską przestrzeń powietrzną. Oświadczył, że jedynym motywem postępowania Rosji jest sprowokowanie Ukrainy i chęć "oskarżenia Ukrainy o wywołanie wojny przeciwko Rosji".
W piątek rzecznik ministerstwa obrony USA informował o kilkukrotnym naruszeniu przez rosyjskiej samoloty przestrzeni powietrznej Ukrainy w ciągu minionej doby.
Mówiąc o uprowadzeniu na wschodzie Ukrainy członków misji wojskowej OBWE, Jaceniuk ocenił, że "to kolejny dowód, iż ci tak zwani pokojowi manifestanci o prorosyjskiej orientacji w rzeczywistości są terrorystami". "To niewiarygodne i nie do przyjęcia" - podkreślił.
"Apelujemy do Rosji, by wycofała swoje siły bezpieczeństwa. Żądamy, by Rosja zostawiła nas w spokoju". Dodał, że poprosił Franciszka o "modlitwę za jego kraj i pokój w Europie".
Na Ukrainie mieszka tylko około 1 mln rzymskich katolików, ale jedność ze Stolicą Apostolską utrzymuje Kościół greckokatolicki, do którego należy ok. 5 mln wiernych. Najwięcej na Ukrainie jest wyznawców prawosławia.