– Dążenie do władzy i chęć utrzymania jej to ciernie, które walczą z Bogiem – mówił Franciszek na placu Św. Piotra po popołudniowej modlitwie Anioł Pański. Jak przestrzegł, "życie w chciwości i dążenie do władzy" zagłuszają obecność Boga w naszych sercach.
– Jezus przeprowadza duchowy rentgen serc ludzi. Jest ono glebą, na którą pada ziarno Słowa Bożego. Nasze serce jako gleba może być dobre i wtedy Słowo przynosi owoce, ale może być również twarde i nieprzenikalne. Tak się dzieje wtedy, gdy słyszymy Słowo, ale odbija się ono od nas – powiedział Franciszek.
Papież pozdrowił obecnych na placu Świętego Piotra przedstawicieli wspólnoty Wenezuelczyków mieszkających we Włoszech. Przyszli oni na spotkanie z flagami swego kraju. Franciszek zwracając się do nich ponownie, zapewnił o swej modlitwie za Wenezuelę.
Dziś w Wenezueli odbywa się nieformalne referendum zorganizowane przez przeciwników prezydenta Nicolasa Maduro. Zarzucająca mu zapędy dyktatorskie opozycja pyta obywateli, czy chcą zachowania dotychczasowej konstytucji, którą chce zmienić szef państwa.