Toczy się śledztwo dotyczące ustalenia przyczyn sobotniej katastrofy rosyjskiego samolotu na półwyspie Synaj. Chociaż nie jest to jeszcze oficjalny i ostateczny wniosek śledczych, coraz częściej mówi się, że tak jak pierwotnie podejrzewano, przyczyną rozbicia się maszyny mógł być zamach terrorystyczny, a nie usterka techniczna.
Wśród pierwszych doniesień medialnych po katastrofie pojawiły się informację, że przyczyną rozbicia się samolotu mógł być zamach terrorystyczny. Jeszcze w sobotę grupa bojowników związana z Państwem Islamskim poinformowała na Twitterze, że to oni zestrzelili rosyjski samolot pasażerski z 244 osobami na pokładzie. Czytaj więcej Informacje te był jednak dementowane, a za prawdopodobną przyczynę katastrofy uważano problemy techniczne maszyny.
Według rosyjskich mediów, które powołują się na informacje egipskiego portalu Al-Masra Al-Youm, przyczyną sobotniej katastrofy Airbusa na Półwyspie Synaj był wybuch silnika. Egipski serwis podał tę informację, powołując się na źródła sądowe, które zajmują się odczytem rejestratorów lotu. Wciąż nie wiadomo jednak, czy eksplozja była spowodowana awarią, czy zamachem terrorystycznym.
Na podstawie przecieków ze śledztwa, od wczoraj w mediach coraz częściej mówi się, że powodem katastrofy mógł być zamach terrorystyczny. Jak podaje agencja Reutera na podstawie amerykańskich i europejskich źródeł bezpieczeństwa, przechwycono informację, że grupa należąca do Państwa Islamskiego miała umieścić ładunek wybuchowy na pokładzie samolotu.
Do katastrofy doszło ok. godz. 9:00. Agencja Reutera podaje, że na pokładzie rosyjskiej maszyny znajdowały się 224 osoby – w tym 17 dzieci i 200 dorosłych pasażerów oraz 7 członków załogi samolotu. Samolot leciał z kurortu Sharm el-Sheikh do Sankt Petersburga. Czytaj więcej