Zagrożenie wojny w naszym regionie, niestety realne. Oto państwa bałtyckie obok modernizacji sił zbrojnych, przygotowują swoich obywateli do reakcji na ewentualną okupację terytoriów przez wroga. Jak donosi portal defence24.pl "członkowie Ligi Obrony Estonii przeprowadzili weekendowe szkolenia wojskowe, przygotowujące społeczeństwo do prowadzenia działań nieregularnych. Natomiast litewskie ministerstwo obrony narodowej przygotowało specjalne podręczniki poruszające tematy obrony państwa oraz praktyczne wskazówki dotyczące zachowań w sytuacjach kryzysowych".
Okazuje się, że od 2014 roku, czyli od momentu ataku Rosji na Ukrainę, państwa bałtyckie bardzo poważnie traktują zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa płynące z Rosji. Dlatego niektóre kraje tego regionu przygotowują swoich obywateli do sytuacji, że ich kraj będzie okupowany.
Portal defence24.pl informuje, że np. Liga Obrony Estonii prowadzi dla swoich członków weekendowe kursy z prowadzenia działań obronnych i partyzanckich. "Defence League prowadzą wielokilometrowe marsze, ćwiczą umacnianie pozycji obronnych oraz prowadzenie działań w mieście oraz terenie lesistym. Oprócz ćwiczeń taktycznych i strzelań prowadzone są kursy z pierwszej pomocy, survivalu, działań SERE oraz wytwarzania materiałów wybuchowych".
Warto zaznaczyć, iż władze Estonii zdecydowały o zwiększeniu wydatków obronnych w 2017 roku. Dzięki przeznaczeniu dodatkowych 28 mln euro udział wydatków obronnych w PKB przekroczy wymagany przez NATO próg 2% PKB i osiągnie poziom 2,17%, zbliżając się do wartości 2,2%.
Podobnie zachowuje się Litwa, "które po raz trzeci opublikowało podręcznik na temat oporu cywilnego. Podręczniki poruszają kwestię obrony przed ewentualną napaścią zbrojną, a także praktyczne wskazówki dotyczące zachowań w sytuacjach kryzysowych oraz czynnego oporu na terytorium zajętym przez agresora. Podręcznik przedstawia ogólne zasady udziału w zbrojnej obronie państwa, w tym prowadzenie działań nieregularnych i partyzanckich. Poruszone są m.in. kwestie przetrwania podczas okupacji, pierwszej pomocy czy działań konspiracji biernej, czyli nie związanej z bezpośrednim użyciem broni. Autorzy podręcznika podkreślają, że zaproponowane rozwiązania, np. pierwsza pomoc czy elementy survivalu, mogą być przydatne nawet w czasie pokoju".
Czy i Polska powinna zacząć przygotowania do takiego scenariusza?