Uważany za jednego z najbardziej eurosceptycznych przywódców państw unijnych premier Węgier Viktor Orban wykupił powierzchnię reklamową w brytyjskim dzienniku "Daily Mail", aby wpłynąć na obywateli tego kraju przed czwartkowym referendum.
"Decyzja należy do Was, ale chciałbym, żebyście wiedzieli, że Węgry są dumne współpracując z Wami jako członkiem Unii Europejskiej" – czytamy w komunikacie podpisanym przez węgierskiego premiera.
Pomysł z zamieszczeniem tego rodzaju apelu tłumaczył rzecznik węgierskiego rządu. – Mimo, że wielokrotnie byliśmy oskarżani o to, że jesteśmy przeciwni Unii Europejskiej, to będzie świadectwo, że Węgry są oddane idei UE – podkreślił Zoltan Kovacs. Jak dodał, w Wielkiej Brytanii pracuje obecnie około 250 – 300 tysięcy Węgrów.
Działanie Orbana to pierwszy w historii przypadek w którym przywódca jednego kraju zwraca się za pośrednictwem prasy w innym kraju UE to obywateli tego kraju. Zmieszczenie reklamy na łamach "Daily Mail" miało kosztować 32 tys. funtów.
Decydujące o przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej referendum ws. członkostwa w UE odbędzie się w 23 czerwca. – Zbliżamy się do jednej z najważniejszych decyzji dla naszego państwa – mówił premier Wielkiej Brytanii ogłaszając datę referendum. Jak podkreślał wielokrotnie Cameron, jego gabinet rekomenduje Brytyjczykom pozostanie w zreformowanej Unii Europejskiej. CZYTAJ WIĘCEJ