Najpierw obrażał Polaków, teraz grozi Trumpowi. Były dyrektor FBI znowu szokuje

Były dyrektor FBI James Comey wywołał skandal w USA po opublikowaniu na Instagramie zdjęcia, które wielu odczytało jako zakamuflowaną groźbę wobec prezydenta Donalda Trumpa. To nie pierwszy raz, gdy Comey szokuje opinię publiczną – Polacy wciąż pamiętają jego słowa o rzekomym współudziale w Holokauście.
Kolejna zakamuflowana groźba wobec Trumpa?
Jak podaje Fox News, były dyrektor FBI James Comey znalazł się w ogniu krytyki po opublikowaniu na Instagramie zdjęcia, które wielu Amerykanów odczytało jako ukrytą groźbę wobec prezydenta Donalda Trumpa. Zdjęcie przedstawiało muszle ułożone w liczby „86 47” – kombinację, którą w kulturze USA interpretuje się jako sugestię fizycznej eliminacji 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Trump, jako obecny prezydent, nosi właśnie ten numer porządkowy.
Comey usunął post po gwałtownej reakcji opinii publicznej i przedstawicieli administracji rządowej. Mimo tłumaczeń, że nie znał znaczenia tych liczb, sprawą zainteresowała się już Secret Service. Dochodzenie wspierane jest również przez FBI. Dla wielu to nie tylko nieodpowiedzialna prowokacja, ale realne zagrożenie dla bezpieczeństwa głowy państwa. Dla Polaków to kolejna odsłona skandalicznych zachowań byłego szefa amerykańskich służb.
Administracja prezydenta Trumpa zareagowała natychmiast. Taylor Budowich, zastępca szefa kancelarii i sekretarz Gabinetu, wprost nazwał publikację „niepokojącą” i stwierdził, że wygląda jak „zlecenie likwidacji prezydenta USA”. Jak dodał: „To sprawa, którą traktujemy bardzo poważnie”.
Secret Service już zajmuje się sprawą. Nowy dyrektor FBI, Kash Patel, potwierdził, że agencja ściśle współpracuje z funkcjonariuszami służb odpowiedzialnych za ochronę prezydenta.
Oskarżał Polaków u dział w niemieckich zbrodniach
To nie pierwszy raz, gdy Comey wywołuje międzynarodowy skandal. W 2015 r., jako urzędujący dyrektor FBI, podczas przemówienia w Muzeum Holokaustu, zasugerował, że Polacy byli współodpowiedzialni za zbrodnie niemieckie. Stwierdził wtedy, że „mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski i Węgier” działali z przekonaniem, że czynią słusznie.
Słowa spotkały się z natychmiastową reakcją polskich władz. Ambasador USA został wezwany, a Comey musiał tłumaczyć się ze swoich wypowiedzi. Chociaż wyraził ubolewanie i przyznał, że połączenie Polski i Niemiec było błędem, wielu Polaków odebrało jego przeprosiny jako niewystarczające. Stał się symbolem fałszowania historii i rozmywania odpowiedzialności Niemiec za II wojnę światową.
Źródło: Republika, foxnews.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X