Kluby parlamentarne w Radzie Najwyższej Ukrainy nie opracowały dotychczas żadnej propozycji dotyczącej reformy konstytucyjnej – oświadczył przewodniczący parlamentu Wołodymyr Rybak. Przez cały dzień obrady przerywano. Ostatecznie przełożono je na środę na godz. 9:00.
RADA NAJWYŻSZA ZBIERZE SIĘ ZNÓW JUTRO O 9:00
Ogłoszono kolejną przerwę w obradach Rady Najwyższej parlamentu ukraińskiego. Przerwa potrwa do środy do 9 rano.
WZNOWIONO OBRADY RADY NAJWYŻSZEJ
W odpowiedzi na słowa Rybaka opozycja zarzuciła większości parlamentarnej, w której główną rolę odgrywa prezydencka Partia Regionów, sabotowanie porozumienia na rzecz uregulowania kryzysu w kraju.
- Kancelaria Rady Najwyższej nie rejestruje żadnych naszych dokumentów. Większość (parlamentarna) gra na zwłokę, by temperatura konfliktu wzrastała. Rozumiejąc, że w parlamencie nic się nie decyduje, pojechałem dziś na rozmowy do prezydenta. Powiedział mi, że opracowanie reformy konstytucyjnej może zająć pół roku – oświadczył jeden z przywódców opozycji Witalij Kliczko.
- Tak wiele czasu nie mamy. Jestem przekonany, że kwestia ta musi być rozwiązana bardzo szybko – powiedział.
PRZERWA W OBRADACH DO GODZ. 15
Przed godziną 11 czasu polskiego, po niespełna dwóch godzinach obrad, przewodniczący Rady Najwyższej Wołodymyr Rybak ogłosił przerwę do godz. 15 czasu polskiego.
Kluby parlamentarne mają do tego czasu uzgodnić stanowisko wobec zaproponowanego przez opozycję projektu zmian w ustawie zasadniczej. Opozycja chce przywrócenia zapisów konstytucji z 2004 roku, ograniczających uprawnienia prezydenta i rozszerzających kompetencje parlamentu.
- Powinniśmy powrócić do reformy konstytucyjnej, która była w sposób niekonstytucyjny odwołana w 2010 roku. Jestem pewien, że jeśli tego nie zrobimy, społeczeństwo może wybuchnąć – przemawiał z trybuny Rady Najwyższej Ukrainy jeden z przywódców opozycji, Witalij Kliczko.
Szef frakcji rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza, Ołeksandr Jefremow, apelując o porozumienie oskarżył opozycję o bojkotowanie propozycji szefa państwa, który oferował opozycyjnym politykom stanowiska w rządzie.
Jefremow mówił także, że opozycja nie kontroluje wydarzeń na ukraińskich ulicach. - Nie dopuścimy do tego, by wydarzenia rozwijały się według scenariusza opracowanego przez prowokatorów! – podkreślił.
Konstytucja z 2004 roku, zgodnie z którą Ukraina była republiką parlamentarno-prezydencką, została anulowana w 2010 roku przez Trybunał Konstytucyjny. Uznał on, że zmiany ograniczające władzę prezydenta na rzecz parlamentu zostały uchwalone wbrew procedurom i orzekł, że na Ukrainie przywraca się konstytucję z 1996 roku. Ukraina przekształciła się tym samym z powrotem w państwo z systemem prezydencko-parlamentarnym.
O ocenę zgodności z prawem reformy konstytucyjnej z 2004 roku zwróciło się do Trybunału Konstytucyjnego w 2010 roku 252 deputowanych koalicji parlamentarnej zdominowanej przez Partię Regionów Janukowycza, który wówczas był już prezydentem.
Na Ukrainie trwa od listopada kryzys polityczny po odmowie podpisania przez prezydenta Janukowycza umowy stowarzyszeniowej z UE. Po użyciu siły przez władze początkowo pokojowe protesty przemieniły się w antyrządowe zamieszki z żądaniem dymisji prezydenta.