Równo o północy czasu ukraińskiego (godz. 23 w Polsce) z soboty na niedzielę w Donbasie na wschodniej Ukrainie ma wejść w życie porozumienie o wstrzymaniu walk między prorosyjskimi terrorystami a siłami rządowymi.
Rozejm wynegocjowano w ramach zakończonego w czwartek spotkania przywódców państw tzw. formatu normandzkiego: kanclerz Niemiec Angeli Merkel, prezydenta Francji Francois Hollande’a, prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki oraz prezydenta Rosji Władimira Putina.
Mimo porozumienia rosyjscy dywersanci, którzy mają wsparcie rosyjskiej armii, atakowały ostatniej doby wojska ukraińskie z większą niż wcześniej intensywnością. W sobotę wieczorem Poroszenko poinformował, że jego kraj jest gotów do rozejmu.
Samozwańcze republiki wprowadzają zawieszenie broni
W godzinach popołudniowych przywódca Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Ołeksandr Zacharczenko podpisał dekret o wprowadzeniu w życie zawieszenia ognia o północy z soboty na niedzielę. Dekret nakazuje separatystycznym rebeliantom "powstrzymanie się od jakichkolwiek prowokacji", dając im prawo do odpowiedzi na "ataki na wojsko i cywilną infrastrukturę Donieckiej Republiki Ludowej".
Również władze separatystycznej Ługańskiej Republiki Ludowej wydały bojownikom rozkaz przestrzegania od północy rozejmu – podała wieczorem agencja TASS.
Rosyjskie działania przed rozejmem
W piątek wiceminister obrony Ukrainy Petro Meched oświadczył, że przed nastąpieniem rozejmu przeciwnik otrzymał zadanie zdobycia miast Debalcewe i Mariupol w obwodzie donieckim. Ocenił, że na Ukrainie znajduje się obecnie ponad 10 tys. żołnierzy armii rosyjskiej.
W sobotę po południu rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie Andrij Łysenko oświadczył, że siły rosyjskie w okolicach Mariupola rosną.
– Terroryści kontynuują przerzucanie na terytorium Ukrainy dodatkowych oddziałów i gromadzą sprzęt wojskowy oraz amunicję. Przy wsparciu regularnych jednostek armii Federacji Rosyjskiej bojownicy starają się przed godziną 0.00 (w nocy z soboty na niedzielę, 23 w Polsce) 15 lutego wykonać ważne dla nich zadania taktyczne, polegające na rozszerzeniu kontrolowanych przez nich terytoriów, przede wszystkim na kierunku debalcewskim – powiedział.
Według Łysenki od piątku na froncie zginęło siedmiu ukraińskich żołnierzy, a 23 zostało rannych. Poinformował on jednocześnie o stratach wśród dywersantów: 100 miało zostać zabitych, zaś 180 odniosło rany.
Także w sobotę amerykański ambasador w Kijowie Geoffrey Pyatt opublikował na swoim Twitterze zdjęcia satelitarne, które – jak oświadczył – są dowodem obecności rosyjskiego sprzętu wojskowego na Ukrainie.
Jesteśmy przekonani, że są to rosyjskie systemy, a nie broń separatystów – napisał dyplomata. Rosyjscy wojskowi rozmieścili systemy artyleryjskie i rakietowe wokół Debalcewe, skąd prowadzą ostrzał ukraińskich pozycji”, „Separatyści mają dziś więcej uzbrojenia z czołgami, bojowymi wozami, artylerią i systemami rakietowym niż niektóre kraje NATO i Europy – czytamy.
Dokumenty w sprawie uregulowania sytuacji na wschodniej Ukrainie zostały podpisane 12 lutego w Mińsku przez członków grupy kontaktowej OBWE-Ukraina-Rosja oraz przedstawicieli separatystów. Zakładają one m.in. rozejm między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami, powstanie strefy buforowej w rejonie walk, a także przeprowadzenie na Ukrainie reformy konstytucyjnej, która dawałaby terenom kontrolowanym przez separatystów sporą autonomię. Zostaną też zorganizowane lokalne wybory na tym obszarze, monitorowane przez OBWE.
CZYTAJ TAKŻE:
Poroszenko rozmawiał z Merkel i Hollande’em. „Wszystkie strony muszą wypełnić zobowiązania z Mińska”
Poroszenko: Jeśli nie będzie pokoju, będzie stan wojenny na terytorium całego kraju
Terroryści próbują zająć możliwie największy obszar Ukrainy przed wejściem w życie rozejmu